Kampanię reklamową przygotowała agencja BBDO, a media zaplanował i wykupił dom mediowy Havas Media. Wspólna kampania PKP SA i PKP Intercity kosztowała 10 milionów złotych. W ramach kampanii zaplanowano emisje dwóch kategorii reklam. Pierwsza z nich będzie obejmować 2 spoty wizerunkowe, które mają uzmysłowić podróżnym, że nie wszystkie pociągi kursujące po polskich torach należą do Polskich Kolei Państwowych.
Druga kategoria obejmie 3 spoty przedstawiające konkretne korzyści związane z podróżowaniem pociągami PKP Intercity. Więcej na temat kampanii piszemy tutaj.
Dostępny jest już drugi spot wizerunkowy. Podobnie jak poprzedni, oparty jest o kabaretowy dowcip. Fabuła ponownie przedstawia pracownika drużyny konduktorskiej PKP Intercity tłumaczącego w życiu prywatnym, że nie wszyscy przewoźnicy kolejowi należą do Grupy PKP. W spocie pojawia się w końcu pociąg Pendolino.
Podobnie jak przy okazji pierwszego spotu, eksponowane są jednocześnie dwie marki – PKP oraz PKP IC. Wymowa reklamy utożsamia obie marki z PKP Intercity, mimo że PKP SA nie jest przewoźnikiem. Co więcej, w Grupie PKP jest jeszcze jeden przewoźnik pasażerski – SKM Trójmiasto.
Nowe spoty – w radiu – wyemitowała również spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Ich zamierzeniem jest promocja opóźnionej modernizacji odcinka Warszawa – Łódź. Pierwszy opowiadany jest z perspektywy 80-latka, który podsumowuje swoje życie (to pomysł autorów spotu – przyp. red.). Żałuje on, że nie pojechał po zmodernizowanej linii Warszawa – Skierniewice – Łódź. Spot jest utrzymany w pogodnym nastroju, ale aż prosi się o pytanie – czy podmiot reklamy nie pojechał pociągiem, bo nie doczekał się końca modernizacji? Pytanie jest zasadne o tyle, że wbrew słowom ze spotu, prace jeszcze się nie zakończyły.
Drugi spot utrzymany jest natomiast w konwencji hip-hop. Tu pada przywołany w tytule refren: Pe-El-Ka, Pięknie Kolej, Pięknie. Aktualizacja: PKP PLK usunęła wideo ze spotami, ale można je jeszcze znaleźć w internecie: