Z jednodniowym opóźnieniem, ale za to dokładnie w dniu światowego strajku klimatycznego (piątek, 20 września) rząd Niemiec ogłosił długo oczekiwany pakiet inicjatyw mających przyczynić się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. I choć dla tutejszych Zielonych propozycja ta wydaje się niewystarczająca, to już teraz warto podkreślić jej pozytywne aspekty.
Zgodnie z oczekiwaniami, o
których pisaliśmy tutaj, głównym wygranym – prócz środowiska – będzie zapewne kolej i jej pasażerowie. Według pierwszych założeń, od 2020 do 2030 corocznie na jej wsparcie popłynie dodatkowy miliard euro. Tak jak zapowiadano,
podatek VAT na bilety dalekobieżne spadnie z 19% do 7%, co Koleje Niemieckie (Deutsche Bahn) chcą przekazać tę obniżkę na pasażerów.
Bilety na pociągi IC, EC, ICE potanieją o 10%, planowana jest nawet obniżka najtańszych biletów promocyjnych, które kosztować będą po uwzględnieniu rabatu Bahncard od 13,40 euro (bez rabatu od 17,90).
Planowana od 2021 roku dodatkowa coroczna dotacja na przewozy lokalne i regionalne w wysokości miliarda euro zostanie od 2025 podniesiona do 2 mld euro rocznie. Jej największa część przeznaczona zostanie na rozwój infrastruktury dla pociągów regionalnych. Bez uwzględnienia tych dodatkowych środków do 2030 roku planowane dotąd inwestycje obejmują 86 mld euro, z czego 24 mld euro wyłożyć maja Koleje Niemieckie.
Politycy chcą również zwiększenia kolejowych przewozów towarowych również poprzez zwiększenie tzw. transportu łączonego, w którym na możliwie długim dystansie wykorzystywana jest kolej, a dopiero na ostatnim odcinku towar przeładowywany jest na samochody ciężarowe.