Pasażerowie narzekają, w związku z ich niedostatecznym oznakowaniem, na skrócone kursy linii 17 do pętli Metro Marymont. Dlatego też Zarząd Transportu Miejskiego postanowił od 11 lutego uruchomić nową linię o numerze 37, ale tylko w jedną stronę.
Zmiany wprowadzono 21 stycznia br. przy okazji uruchomienia trasy tramwajowej przez Most Północny. Co drugi kurs siedemnastki dojeżdża od strony Służewca tylko do Metra Marymont, zamiast do pętli Metro Młociny. Dzięki temu w godzinach szczytu tramwaje na newralgicznym odcinku kursują co cztery, a nie co pięć minut. Skróty oznaczają jednak dłuższy czas oczekiwania na tramwaj na ulicy Marymonckiej, gdzie w dodatku rozkłady linii 6 i 17 są źle skoordynowane.
Zmiana zaskoczyła pasażerów. Często dochodziło do scysji na pętli Metro Marymont, motorniczym obrywało się, że nie jadą dalej. Problem pogłębiało też niedostateczne oznakowanie wozów. Na wyświetlaczach brakowało adnotacji „Kurs skrócony”, a podróżni często, patrząc z oddali, nie dostrzegali innej, ale wszak bardzo podobnej nazwy pętli na wyświetlaczu (Metro Młociny / Metro Marymont). W dodatku ZTM nie był w stanie wyegzekwować, by w tramwajach były nadawane komunikaty o tym, że dany kurs jest skrócony.
ZTM, po interwencjach prasy, znalazł rozwiązanie problemu. Od 11 lutego kursy skrócone od Służewca do Metra Marymont będą oznaczone jako linia 37 – ale tylko w jedną stronę. W kierunku powrotnym tramwaje będą włączać się na trasę jako siedemnastka.
Podobne rozwiązanie z „połową linii” z powodzeniem funkcjonuje w Częstochowie. Tam jednak kursy jedynki i jej krótszego, jednostrostronnego wariantu, oznaczonego jako dwójka, umieszczone były nawet przez dłuższy czas na jednym rozkładzie.