Do otwarcia zmodernizowanej stacji Dworzec Gdański pozostało już niewiele czasu, a na świeżo odnowionych peronach już pojawiło się graffiti. Niestety w ramach remontu stacji nie przewidziano monitoringu ani powłok antygraffiti – informuje „Gazeta Wyborcza”.
- To przykre, że społeczeństwo od razu wszystko niszczy – mówi „Gazecie Wyborczej” Robert Kuczyński z Centrum Realizacji Inwestycji Polskich Linii Kolejowych. - Perony nie zostały nam jeszcze przekazane. Wykonawca powinien to zamalować.
Grzegorz Kossowski z firmy Skanska, która przebudowuje dworzec, twierdzi jednak, że perony już przekazano. - Mimo wszystko zamalujemy te bazgroły - obiecuje. Dodaje, że grafficiarzy skutecznie mogłyby odstraszyć kamery monitoringu. Jan Telecki z warszawskiego Zakładu Linii Kolejowych wyjaśnia, że monitoring byłby skuteczny, ale pod warunkiem, że byłby ktoś, kto nieustannie obserwuje obraz z kamer i będzie w stanie w każdej chwili zareagować. Obecnie PLK takich możliwości nie ma. Jego zdaniem nie ma również możliwości podłączenia systemu do monitoringu miejskiego.
Więcej