W ostatnich dniach doszło do kolejnych wypadków na przejazdach drogowo-kolejowych. Jeden z nich zakończył się tragicznie.
Pierwsze chronologicznie zdarzenie miało miejsce w środę, 3 czerwca w Mikołowie na ul. Myśliwskiej. Jak informuje miejscowa policja, kierująca bmw wjechała pod nadjeżdżający pociąg na przejeździe kat. C (z sygnalizacją świetlną). W pociągu Kolei Śląskich relacji Racibórz – Katowice były 22 osoby. Policja podała, że samochód był ciągnięty przez około 100 m, a przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane.
Zgodnie z danymi z policyjnego zgłoszenia w chwili zdarzenia sygnalizacja działała prawidłowo. Ranna została kierująca bmw, którą do szpitala zabrał helikopter.
Do najbardziej tragicznego wypadku na przejeździe w ostatnich dniach doszło w Dunowie pod Koszalinem. W czwartek (4 czerwca), ok. godziny 20 na przejeździe kat. D na linii nr 202 pod pociąg relacji Koszalin – Białogard wjechał kierujący samochodem marki renault megane. Jak
informuje policja, kierowca i pasażer samochodu w wieku 37 i 38 lat zginęli. W pociągu w momencie zdarzenia znajdowało się jedenaście osób, ale nikomu nic się nie stało. Jeszcze bardziej tragiczną wymowę tego wypadku podkreśla fakt, że
zaledwie kilka dni wcześniej miejscowi policjanci wspólnie z pracownikami kolei i funkcjonariuszami SOK przeprowadzili działania w ramach akcji Bezpieczny przejazd – „Zatrzymaj się i żyj".
Do kolejnego wypadku doszło wczoraj, 7 czerwca w Szymanowicach koło Łowicza. Jak podaje PAP, kierowca próbował skrócić sobie drogę przez remontowany przejazd kolejowy. Samochód zawisł na szynach, a kierowca uciekł. W samochód uderzył pociąg PKP Intercity. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.