Do 10 października potrwają roboty na linii z Łodzi do Sieradza, które spowodowały odwołanie kilku par pociągów PR i ŁKA. Polskie Linie Kolejowe remontują tam przejazdy drogowe, a to wymusza prowadzenie ruchu tylko po jednym z torów. Pasażerowie wycofanych kursów muszą przesiąść się do autobusów.
W ramach dwóch ogólnopolskich zadań podniesienia bezpieczeństwa na przejazdach drogowo-kolejowych, tzw. projektów przejazdowych finansowanych z programów UE, PKP Polskie Linie Kolejowe prowadzą prace na kilku przejazdach pomiędzy Łodzią a Sieradzem. Łącznie na siedmiu z nich zostaną założone rogatki, na jednym – sygnalizacja, a na dwóch kolejnych dróżników zastąpią urządzenia automatyczne. Pozwoli to znieść lokalne ograniczenia prędkości, co nieco skróci czas podróży na jednej z najbardziej obciążonych linii regionu łódzkiego – łącznie o kilka minut.
Trwające roboty wymusiły jednak wprowadzenie sporych utrudnień dla podróżnych. – Z powodu prac na linii nr 14 zarządca infrastruktury wprowadził ruch jednotorowy dwukierunkowy po czynnym torze nr 1 lub 2, w zależności od zamknięcia danego odcinka – mówi Aleksandra Maj, naczelnik działu handlowego łódzkiego oddziału Przewozów Regionalnych. – Chcąc uniknąć opóźnień pociągów podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu kolejowej komunikacji autobusowej – wyjaśnia.
Zamiast godziny w pociągu – dwie w autokarze
Autobusy zastąpią łącznie pięć kursów przewoźnika, każdy z nich w innym terminie. Choć jest to niewielka część oferty kolejowej na tej trasie, pasażerowie odczują zmiany stosunkowo mocno, bo po drodze kołowej realizowane są kursy m.in. w porze powrotów z pracy czy szkoły. Od 8 do 19 września autobus zastąpi pociąg odjeżdżający z Łodzi o 16:50, w wybrane tygodnie aż do 10 października autokar obsłuży także wcześniejszy kurs o 16:35.
Trwająca 75 minut podróż wydłuży się niemal dwukrotnie, aż do nieco ponad dwóch godzin. Jak zapewnia Aleksandra Maj, pasażerowie zostali poinformowani o utrudnieniach z wyprzedzeniem. – Dodatkowo były drukowane ulotki liniowych rozkładów jazdy i za pośrednictwem kas przekazywane podróżnym – mówi.
PKS wygrał z zakładem pogrzebowym
W wyniku rozstrzygniętego pod koniec sierpnia przetargu obsługa komunikacji zastępczej została powierzona PKS Kutno, który regularnie startuje w podobnych zamówieniach. Kontrakt wart jest niemal 63 tys. zł, co przekłada się na stawkę 5,12 zł za wozokilometr brutto. Za tę kwotę przewoźnik zobowiązany jest podstawić autokar z klimatyzacją i minimum 50 miejscami siedzącymi. Dużą ciekawostką jest udział drugiego oferenta – firmy Usługi Przewozowe i Pogrzebowe Sprzedaż Trumien ze wsi Kiełczygłów w powiecie pajęczańskim. Nietypowy przewoźnik zaoferował jednak znacznie wyższą stawkę.
Z biletem miejskim ponownie do Lublinka
Pierwszą w historii spółki komunikację zastępczą zorganizuje także Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Autobus zastąpi jedną parę jej kursów między 22 września a 10 października. Będzie to m.in. kurs pozwalający na powrót do podsieradzkich miejscowości po godzinie 16:00. Warto zaznaczyć, że dla pasażerów obu spółek jest także dobra informacja – 4 września Przewozy Regionalne poinformowały, że na terenie Łodzi do końca miesiąca honorowane będą bilety komunikacji miejskiej. Zorganizowana przez łódzki urząd marszałkowski promocja miała zakończyć się pierwotnie 31 sierpnia. Na linii sieradzkiej bilety transportu zbiorowego są więc ponownie ważne na odcinku Łódź Kaliska – Lublinek.