Zarządca infrastruktury cały czas zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, ale fakty dają podstawę do tego, by obawiać się najgorszego. Z poważnym poślizgiem jest realizowana przebudowa stacji Siedlce, będącej częścią projektu budowy lokalnego centrum sterowania ruchem kolejowym w Łukowie. PKP PLK zapewniają, że terminy zostaną dotrzymane, ale coraz więcej pojawia się głosów, że kolejarze nie zdążą z zakończeniem i rozliczeniem projektu.
Redakcja „Rynku Kolejowego” otrzymała wiadomość w sprawie postępu prac na terenie przebudowywanej właśnie stacji Siedlce. Zamknięcie torów aktualnie zmodernizowanych ma trwać do 20 marca. Prawdopodobnie zostanie jednak przedłużone. Aktualnie wstawiane są nowe semafory na stacjach w Niemojkach i Sokołowie Podlaskim oraz na posterunku odgałęźnym Doły. Trwa zabudowa samoczynnej blokady liniowej na odcinku Siedlce – Dziewule. Tor wyjazdowy z Siedlec na Czeremchę jest „w rozsypce”. Podkłady leżą na ziemi, nie ma tam tłucznia. Nowa nastawnia w Siedlcach nie ma drogi pożarowej (a to wymóg przy odbiorze). Nie można jej wybudować, ponieważ poprzedni właściciel gruntu jeszcze się nie wyprowadził. Tor nr 1 na wiadukcie garwolińskim był już kilkakrotnie rozbierany i układany od nowa. Stoi tam dalej tarcza D1 – tor jest nieskończony. Na moje oko potrzeba przynajmniej dwóch miesięcy do zakończenia prac i odbioru. Termin do 20 marca jest niemożliwy. Ze swojej strony mogę zapewnić, że termin zakończenia ogólnych prac do końca br. roku jest również niemożliwy do zrealizowania. Ponad rok czasu budowano cztery nowe tory. Ile potrwa budowa pozostałych kilkunastu? - czytamy w mailu od naszego czytelnika opisującym stan zaawansowania robót.
Wszystko pod kontrolą?
Rzecznik PKP PLK odniósł się do opisanego stanu zaawansowania prac i wyjaśnił, że sytuacja nie wygląda źle. – Planowane pierwotnie na 20 marca przełączenie na stacji Siedlce zostanie przedłużone do końca miesiąca ze względu na konieczność wykonania dodatkowych prac teletechnicznych – wyjaśnia. – Zakres robót obejmuje przełączenie dwóch światłowodów do nowej nastawni. To łącze zapewnia usługi internetowe dla firm i mieszkańców Siedlec i dlatego roboty te wykonać można tylko w przerwie technicznej od północy do 3:00 23 marca. Po wykonaniu tej operacji przystąpimy do testu działania urządzeń – zaznacza. Jak dodaje rzecznik PKP PLK, trwają roboty związane z uruchomieniem urządzeń sterowania ruchem kolejowym. – Ma to nastąpić w przeciągu 20 dni roboczych od przełączenia faz na stacji Siedlce – dodaje.
Nie ma przeszkód
Jak poinformowały PKP PLK, zgodnie z przyjętym harmonogramem robót wykonawca planuje zakończenie montażu podkładów i montażu rozjazdów na torze wyjazdowym w kierunku Czeremchy w przeciągu miesiąca od oddania do eksploatacji nowo wybudowanych torów, znajdujących się po południowej stronie stacji Siedlce. Dutkiewicz wyjaśnił również kwestię drogi do nastawni. – Przy nastawni w Siedlcach nowa droga nie jest drogą pożarową. Jest drogą dojazdową, a jej budowa nie wymaga otrzymania pozwolenia na użytkowanie z uwagi na możliwość dojazdu do nastawni od strony parkingu KM „Parkuj i jedź”. Zostało to zawarte przez wykonawcę w projekcie czasowej organizacji ruchu. Bezpośrednio po przełączeniu torów wykonawca przystąpi do robót związanych z jej budową – zaznacza. Maciej Dutkiewicz również wyjaśnia, że ustawiona tarcza D1 na wiadukcie garwolińskim to tylko wymóg bezpieczeństwa do czasu oddania obiektu do eksploatacji, a tor jest w tej chwili ukończony.
Rzecznik PKP PLK odniósł się także to harmonogramu prac. – Wykonawca zapewnia, że roboty idą zgodnie z planem i zakończy je w możliwie najszybszym terminie. Stwierdzenie „ponad rok czasu robiono 4 nowe tory. Ile potrwa budowa pozostałych kilkunastu?" bardzo upraszcza proces jaki dzieje się na stacji w Siedlcach – realizacja inwestycji LCS Łuków, to nie tylko układ torowy. Jest to również budowa obiektów inżynieryjnych, rozwieszanie sieci trakcyjnej, montowanie urządzeń zabezpieczenia ruchu kolejowego oraz łączności. Większość z tych prac została już zrealizowana. Dzięki temu w kolejnej fazie robót wykonawca będzie mógł większość uwagi skupić tylko na budowie kolejnych torów – wyjaśnia rzecznik PKP PLK
Niepokoi się samorząd
Kwestia remontu stacji nie jest także bez znaczenia dla władz miasta. Remont wiaduktów łukowskiego i garwolińskiego, pod którymi biegną drogi łączące północną i południową część miasta, miał zostać zakończony jeszcze w roku 2014, tymczasem do tej pory się nie zaczął. Pierwszy etap remontu wiaduktów (strona południowa) wykonano jeszcze przed wakacjami. Drugi etap (strona północna) pozostawiono na okres od września do końca roku. Prace do tej pory jednak nie ruszyły, ponieważ wciąż ruch pociągów odbywa się po północnych torach stacji. Ratusz obawia się czarnego scenariusza, że wykonawca mógłby zechcieć zamknąć obydwa wiadukty jednocześnie. To sparaliżowałoby ruch aut na terenie Siedlec.
Data nie bez znaczenia
Terminowe zakończenie realizacji inwestycji, w ramach której przebudowywana jest stacja Siedlce, jest szczególnie ważne ze względu na dofinansowanie, jakie kolejarze otrzymali. Projekt jest realizowany jeszcze w ramach unijnej perspektywy 2007-2013. Oznacza to, że inwestycja musi zostać zakończona i rozliczona do końca tego roku. W przeciwnym razie PKP PLK mogą mogą stracić niemałe dofinansowanie unijne. Wartość całego projektu to ponad pół miliarda złotych.
Zapisz się do newslettera:
