W ciągu najbliższych 2 lat ma zostać zrealizowany tzw. "program rozjazdowy" - poinformował wiceminister transportu Andrzej Massel podczas konferencji "Wyzwania polskiej infrastruktury kolejowej". Zakłada on wymianę 700 rozjazdów, co ma zlikwidować wiele wąskich gardeł na sieci.
- Bardzo istotny jest program rozjazdowy, zakładający zakup i zabudowę rozjazdów o podwyższonym standardzie konstrukcyjnym. Oznacza on wymianę 700 rozjazdów przez 2 lata. Realizowany będzie ze środków unijnych. Umożliwi on wyeliminowanie wielu wąskich gardeł - podkreślił minister Massel.
Realizacja programu oznacza zapewnienie podwyższonej trwałości eksploatacyjnej nawierzchni rozjazdowej w ważnych punktach sieci. Wymiana 350 rozjazdów rocznie ma doprowadzić do likwidacji 302 ograniczeń prędkości o łącznej długości 19,585 km toru oraz skrócenie czasu jazdy o łącznie 260 minut. Według informacji Ministerstwa Transportu, skutkować ma to zwiększeniem bezpieczeństwa i komfortu podróżnych, poprawą parametrów eksploatacyjnych przewozów, skrócenie czasu przejazdu pociągów, poprawienie warunków ochrony środowiska, zmniejszeniem kosztów utrzymania i poprawą trwałości eksploatacyjnej.
Przewidywany koszt zakupu i zabudowy rozjazdów kolejowych to 280 mln zł.
Obecnie na polskiej sieci kolejowej eksploatowane jest 44,1 tys. sztuk rozjazdów. Według danych PKP PLK potrzeby wymiany rozjazdów to 2430 sztuk rocznie, w tym w celu odrobienia zaległości rozłożonych na 10 lat - 1730 sztuk, a wynikające z cyklu "życia" (bez linii korytarzowych) - 700 sztuk. Jak szacuje kolejowy zarządca infrastruktury, rocznie na wymianę rozjazdów należałoby przeznaczać ok. 673 mln zł (w tym 305 mln zł na wymianę rozjazdów wynikającą z cyklu "życia" tego elementu infrastruktury kolejowej).
Tymczasem w 2009 r. wymieniono 391 rozjazdów, w 2008 r. - 401, a w 2002 r. - tylko 80. Dla porównania, w 1989 r. dokonano wymiany 4332 sztuk rozjazdów...