Jak zapowiadał minister transportu, po Euro 2012 modernizowane linie kolejowe mogą być zamykane. PKP PLK podała mediom, że w grę wchodzi zamknięcie linii E30 na odcinku Kraków - Katowice.
Pomiędzy Sosnowcem-Jęzorem a Jaworznem-Szczakową zamknięto już jeden z dwóch torów. Z tego powodu podróż z Katowic do Krakowa wydłużyła się już do ponad dwóch godzin - pisze "Gazeta Wyborcza".
Prawdziwe kłopoty zaczną się w przyszłym roku, gdy rozpocznie się modernizacja kolejnych odcinków: z Trzebini do Krzeszowic i dalej do stacji Kraków Główny Towarowy. Na długości 58 kilometrów będzie wiele miejsc, gdzie czynny będzie wtedy tylko jeden tor. Podróż do Krakowa potrwa wtedy nawet trzy godziny. Z tego powodu Polskie Linie Kolejowe rozważają nawet całkowite zamknięcie trasy z Katowic do Krakowa, by ekipy remontowe mogły pracować bez przerw. Skróciłoby to modernizację o pół roku. Pasażerowie musieliby wtedy przesiąść się do komunikacji zastępczej, czyli autobusów, zaś pociągi dalekobieżne jeździłyby okrężną trasą przez Oświęcim - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Jest to jednak tylko jeden z rozważanych scenariuszy.
Więcej