Na Europejskim Forum Taborowym, eksperci z branży zastanawiali się nad innowacyjnością w strategii Morawieckiego. Czy kolei również potrzebny jest jasno określony cel, jak w innych sektorach, gdzie mówi się o milionach samochodów elektrycznych lub tysiącu ekologicznych autobusów?
Luxtorpeda 2.0 jest częścią „Programu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”. Niejako założenia są podobne jak w programie sektorowym Innotabor. O roli Narodowego Centrum Badań i Rozwoju mówił Jakub Murawski, Koordynator Programu Sektorowego Innotabor w NCBiR. – Na razie strategia została zatwierdzona przez rząd – przypomina. – Z Innotaborem trochę wyprzedziliśmy strategię ministra, ponieważ program Innotabor został zatwierdzony do realizacji jakieś półtora roku temu – dodał.
Brakuje jasnego celu?
Nie ukrywa, że program Innotabor jest spójny ze strategią Morawieckiego. – Bardzo nas to cieszy. Na chwilę obecną ciężko jest jednak odpowiedzieć na pytanie, jak będą wyglądały uzgodnienia na linii pomiędzy nami a Ministerstwem Rozwoju – podkreśla Murawski. Dodaje jednak, że takie rozmowy na pewno się odbędą. – Ponieważ MR akceptuje wszystkie konkursy ogłaszane w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój, więc ogłoszenie drugiego konkursu – zakres jego tematyki, budżet – na pewno będą skonsultowane z ministerstwem pod kątem realizacji na rzecz strategii.
W strategii Morawieckiego bardzo jasno deklaruje się cele w postaci miliona samochodów elektrycznych na polskich ulicach czy kreuje się nasz kraj jako ten posiadający w miastach tysiąc autobusów elektrycznych. W związku z koleją brakuje jednak tak jasno określonego celu. Czy jest on potrzebny?
– Myślę, że cały polski przemysł życzyłby sobie hasła 5 tys. nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych i 10 tys. tramwajów – mówi Paweł Choduń, dyrektor finansowy z firmy Medcom. – We wszystkich programach stymulowanych w jakiś sposób przez rząd, wydaje się, że w rynku transportu szynowego, najważniejszy jest ten element popytowy. Polskie przedsiębiorstwa dadzą sobie radę z rozwojem, potrzebujemy tylko, żeby te pojazdy były po prostu zamawiane – tłumaczy ekspert.
Modernizacja a innowacja
Poza zakupem nowych pojazdów, w strategii wskazuje się również na modernizację obecnego taboru kolejowego. Jak w takim razie zapewnić innowacyjność na kolei?
– Najważniejsze, żeby zamawiający i operatorzy zrozumieli, że te pojazdy powinny być nie tyle wystarczające i takie jak do tej pory, tylko żeby były coraz lepsze – zauważa Bartosz Firlik, dr inż. Politechniki Poznańskiej z Instytutu Silników Spalinowych. Jak podkreśla, firmy sprostają wymaganiom. – Często tworzą je młodzi konstruktorzy, pełni zapału i ochoty do konstruowania nowych rzeczy. Czasem z góry zbijani przez swoich szefów, bo wiadomo, że przetargiem rządzi cena, więc nie wyjdziemy przed szereg, ale w polskich firmach potencjał jest ogromny – dodaje.
Potrzebę powstania programu Luxtorpeda 2.0 wyraził z kolei Kazimierz Anhalt, członek zespołu ds. Transformacji Przemysłowej przy Ministerstwie Rozwoju. – Wydaje mi się jednak, że bardziej potrzebne jest stworzenie rozwiązań systemowych. Możemy tworzyć innowacje, bo mamy ku temu potencjał zarówno ze strony przemysłu, jak i ze strony polskiej nauki. Ważne jest jednak, jakie implementujemy mechanizmy zarządzania tymi innowacjami w ramach projektów – zauważa Anhalt.
Zdaniem eksperta metodologii tych jest dużo, jednak Polska nie przygląda się, które obecnie dominują w świecie. – Jeśli spojrzymy na to, co robi Bombardier, Alstom czy General Electrics, to znajdziemy wspólny mianownik – wskazuje Anhalt. – Wszystkie z tych firm implementują teraz intensywnie metodykę TRIZ. Polega ona na zidentyfikowaniu 40 sprzeczności inżynieryjnych (fizycznych i technicznych). Z kolei na podstawie matrycy jesteśmy w stanie zidentyfikować jeden problem z drugim problemem i znaleźć dla niego konkretne rozwiązanie. TRIZ jest zatem metodą zarządzania innowacjami, która bazuje na algorytmie – wyjaśnia. Jak podaje ekspert, w przypadku Hyundaia metoda ta pozwoliła wygenerować aż 200 patentów i przyniosła zwrot środków poniesionych na inwestycje w projekty szkoleniowo-wdrożeniowe na kwotę blisko ćwierć miliarda dolarów.