Zarządca infrastruktury kolejowej zlecił badania geologiczne, które mają dać odpowiedź na pytanie, co zalega pod torowiskiem pomiędzy Opolem a Tarnowem Opolskim, na linii kolejowej 132.
Prace przy rewitalizacji 35-kilometrowego odcinka linii 132 pomiędzy Błotnicą Strzelecką a Opolem Groszowice trwały przez większość 2014 r. Dzięki nim można było podnieść prędkość maksymalną dla pociągów pasażerskich do założonych konstrukcyjnie 120 km/h.
To właśnie podczas układania nowej nawierzchni wyszło na jaw, że na małym odcinku szlaku pomiędzy Opolem a Tarnowem Opolskim, około 120 centymetrów poniżej poziomu szyny, zalegają metalowe elementy nieznanego pochodzenia. Maszyna przygotowująca nowe torowisko miała w związku z tym spore problemy z pracą. Sprawdzając historię linii, kolejarzom nie udało się ustalić, czy w oznaczonym miejscu miał miejsce kolejowy wypadek i w związku z tym metalowe elementy znalazły się w nasypie, czy może starych fragmentów np. szyn lub wagonów użyto dawniej do ustabilizowania gruntu.
– W przypadku odcinka Opole – Tarnów Opolski PKP PLK zleciły badanie geologiczne ze względu na prowadzone prace, aby dokładnie określić stan linii. Czekamy na ich wyniki, wtedy będziemy mogli powiedzieć na ten temat więcej – powiedział portalowi Rynek Kolejowy Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK.
Z powodu badań wykonywanych georadarem, w miejscu gdzie aktualnie znajdują się robotnicy, obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. Nie powoduje ono jednak większych opóźnień.