Jeszcze w maju członek zarządu PKP Cargo Janusz Lach mówił, że przewoźnik jest pewien realizacji zapowiadanego ok. 100-mln zł zysku w całym roku. Teraz prywatyzowana spółka spodziewa się znaczącego zwiększenia zysku ponad zakładany. I ma ku temu kilka przesłanek.
- Spodziewamy się w tym roku znaczącego zwiększenia zysku netto w porównaniu do wielkości wyniku finansowego przewidywanego w planie działalności gospodarczej spółki na rok 2011 - poinformował "Rynek Kolejowy" prezes PKP Cargo Wojciech Balczun.
Po pierwsze nastąpiło ożywienie w branży przewozu towarów. Według informacji Urzędu Transportu Kolejowego, w okresie styczeń-kwiecień licencjonowani przewoźnicy rzeczy przetransportowali łącznie 79,597 mln ton towarów, o 8,667 mln więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wzrost przetransportowanej masy przekroczył 12,2%. Samo Cargo zwiększyło masę przewiezionych towarów o 20,6% względem roku poprzedniego.
Po drugie, spółka zakończyła I kwartał tego roku z zyskiem na poziomie ok. 7 mln zł, mimo iż w tym czasie trwał program dobrowolnych odejść, który kosztował spółkę prawie 70 mln zł. Po zakończeniu programu, w kwietniu zysk powinien zatem wzrosnąć tym bardziej, że według ekspertów okres "żniw" dla przewoźników towarowych występuje jesienią.
Wciąż rośnie też przewóz kruszyw, których udział w łącznym wolumenie towarów transportowanych przez PKP Cargo przekroczył już jedną piątą. To połowa masy przewożonego przez tę spółkę węgla. Ma to związek z olbrzymim zapotrzebowaniem na kruszywa, przede wszystkim przy budowie autostrad i dróg ekspresowych oraz modernizacjach linii kolejowych przed Euro 2012.
- To że rynek przewozów odżywa widać w statystykach już od jakiegoś czasu, ale pamiętajmy, że mówimy w tej chwili bardziej o jego odbudowie po zakończeniu kryzysu przewozowego, niż o poszerzaniu. W PKP Cargo procentuje w tej chwili efekt restrukturyzacji i obniżenia kosztów, zdecydowanie bardziej ofensywne zachowanie na rynku oraz fakt wzrostu stawek przewozowych - Adrian Furgalski, Dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR.
- Trzeba pamiętać, że choć dzisiaj w dużej części na wyniki ma wpływ wzrost zapotrzebowania na kruszywa, które stanowi już ponad 20% przewożonej masy, to na skutek ograniczania zakresu inwestycji drogowych od 2012 r. ten ładunek będzie ulegał stopniowej redukcji w całym wolumenie. Na to PKP Cargo musi wziąć dzisiaj poprawkę! - przestrzega Adrian Furgalski.