Pierwsza jaskółka w śląskich rozkładach?

W pierwszym dniu kursowania do Rybnika przyjechało ok. 25 osób co jest całkiem dobrym wynikiem biorąc pod uwagę, że jest to nowy pociąg który przyjeżdża do stacji docelowej ok. 12.30, a więc w środku dnia, a PKP IC specjalnie nie zatroszczyło się o jakąkolwiek informację dotyczącą nowego połączenia (nie ma takiej ani na dworcu w Rybniku, Katowicach czy na stacjach pośrednich np. w Tychach, Orzeszu czy Leszczynach). O nowym połączeniu milczą również śląskie media…

Leżący w południowej części Śląska region rybnicki w ostatnich 10 latach był skutecznie odcinany od połączeń dalekobieżnych, głównie z powodu coraz bardziej podupadającej infrastruktury i co raz większych ograniczeń prędkości pociągów, a nie z powodu braku zapotrzebowania na takie przewozy. W końcu mieszka tam ponad pół miliona mieszkańców, a gospodarczo to jeden z najlepiej prosperujących subregionów Województwa Śląskiego. Jeszcze kilka lat temu z Rybnika można było bezpośrednio dojechać do Jeleniej Góry, Gdańska, Poznania, Szczecina, Zakopanego, Warszawy czy na Mazury. Po cięciach w 2009 został już tylko sezonowy pociąg do Świnoujścia i Szczecina. Być może pod wpływem co raz bardziej zmniejszających się przewozów pasażerskich w Polsce ktoś pomyśli o niewykorzystanym potencjale śląskich miast, które są dużymi ośrodkami, a mają relatywnie kiepską ofertę ze strony przewoźników kolejowych. Tym bardziej, że powoli poprawia się stan infrastruktury kolejowej i dworcowej na Śląsku. W zeszłym roku budynek dworca w Rybniku przeszedł remont kapitalny, a linia Rybnik-Katowice przeszła remont (w roku 2012 planowane są kolejne prace mające na celu skrócenie czasu jazdy).

Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że pociąg został wytrasowany z Katowic do Rybnika nieco dłuższą trasę przez Tychy i jest pierwszym planowym pociągiem pasażerskim pomiędzy Tychami, a Orzeszem Jaśkowicami od 10 lat.