W połowie marca elektryczne zespoły trakcyjne Elf, które mają do czerwca dotrzeć na Śląsk, zostały komisyjnie zważone. Stało się tak dlatego, że jeden z pojazdów, zaprezentowany wcześniej w Bydgoszczy, przekraczał zamówioną masę o 6,5 tony. - Elfy zostały zważone i to kończy sprawę. Wymontowaliśmy dodatkowe wyposażenie, zamontowane na prośbę przyszłego użytkownika pojazdów - skomentował dla "Rynku Kolejowego" prezes PESY Tomasz Zaboklicki.
- To było bardzo rozmaite wyposażenie, dotyczyło półek bagażowych, siedzeń, dodatkowych piasecznic, zwiększonych zbiorników na wodę, różnic w zestawach kołowych i wielu innych rzeczy. Wyposażenie dodatkowe zamontowaliśmy nieodpłatnie. Chcieliśmy zrobić gest dobrej woli i wyjść naprzeciw odbiorcy pojazdu. Niestety zamawiający nie zrozumiał intencji i jestem poirytowany jego podejściem do całej sprawy - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" prezes PESY. Według niego, wystąpiła tu różnica zdań między zamawiającym a przyszłym użytkownikiem pojazdów. Nie bardzo wiadomo jednak, kto zamawiał dodatkowe wyposażenie.
- Koleje Śląskie nie wystąpiły do PESY o zamontowanie dodatkowego wyposażenia. Nie prowadziły też rozmów z producentem taboru, gdyż na tym etapie nie są jeszcze stroną , jeśli chodzi o te pociągi - powiedziała prezes Kolei Śląskich Anna Patalong. - Nie zamawialiśmy żadnego dodatkowego wyposażenia – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” sekretarz województwa śląskiego Łukasz Czopik. - Jedyny element, na temat którego wymienialiśmy korespondencję z PESĄ, to dotaczanie zestawów kołowych. PESA zastosowała nieco grubsze zestawy kołowe niż w specyfikacji, ale wyraziliśmy na to zgodę, gdyż jest to na naszą korzyść. Była jeszcze sprawa śmietniczek, ale to detal – powiedział Łukasz Czopik.
- Cały dodatkowy osprzęt to była inicjatywa producenta. My ten gest doceniamy. Zawrzemy z PESĄ porozumienie dotyczące dodatkowej asysty w użytkowaniu i serwisowaniu tych pojazdów ze względu na to, że jest to produkt prototypowy – obiecał Czopik. - PESA z wlasnej inicjatywy zadeklarowała się zamontować system monitorowania pracy maszynisty, ze względu na opóźnienie w dostawach - powiedział sekretarz. Jak wytłumaczył, termin dostawy pierwszego pojazdu zapisany w umowie to wprawdzie czerwiec tego roku, ale producent pisemnie zadeklarował dostarczenie pierwszych pojazdów już w grudniu. – Nie jest też prawdą, że producent chciał dostarczyć pojazdy, a to my nie mogliśmy zapłacić. Zarówno w grudniu, jak i w lutym i w marcu posiadaliśmy środki na pojazdy. Jedynie w styczniu z powodu rozliczeń rocznych moglibyśmy mieć z tym problem, ale pojazdów przecież wciąż u nas nie ma – twierdzi Czopik.
Ważenia dokonywał Instytut Kolejnictwa 16 marca 2011r. Zgodnie z protokołem ważenia Elektrycznego Zespołu Trakcyjnego typu 22 WF wyznaczona masa dla pojazdu nr EN 76-001 wyniosła 134 032 kg natomiast dla pojazdu EN-76002 133983 kg . Niepewność rozszerzona pomiaru przy poziomie ufności ok. 95% i współczynniku rozszerzenia k=2 wynosi plus-minus 460 kg - poinformował nas Urząd Marszałkowski. Wynika z tego, że zostały zważone jedynie dwa pojazdy. Jak jednak zaznaczył Łukasz Czopik, zostały one losowo wybrane - W momencie, w którym instytut kolejnictwa potwierdził, że masa losowo wybranych pojazdów nie przekracza 135 ton, przestaliśmy mieć wątpliwości w tej sprawie. Nie ma w tej chwili nieporozumień między zamawiającym a producentem – zapewnił sekretarz województwa. Konstrukcyjnie gotowych jest już pięć pociągów dla Śląska.