Nie ma zgody ze związkami PKP Cargo. Spółka i tak wyda 50 mln zł na podwyżki

Zarząd PKP Cargo prowadzi rozmowy ze związkowcami w sprawie podwyżek dla pracowników. W połowie lipca, po odmowie spełnienia postulatów, spółka oficjalnie weszła w spór zbiorowy ze związkami.

28 lipca dziesięć działających w PKP Cargo organizacji związkowych przesłało komunikat z prowadzonych z zarządem rozmów. Jak czytamy, „strona związkowa uzyskala informację o podwyżkach wynagrodzeń dla zarządu spółki w wysokości ok. 10 tys. złotych. Wobec tego faktu, a także wobec braku nowych propozycji zarządu ws. podwyżek dla pracowników i niemożności osiągnięcia porozumienia na etapie mediacji, związki zawodowe biorące udział w sporze zbiorowym postanowiły zawiązać komitet protestacyjno-strajkowy i przeprowadzić referendum strajkowe w PKP Cargo”.

Referendum zostanie przeprowadzone do 21 sierpnia. Centrale związkowe postanowiły, że w zakładach spółki zawiążą komitety strajkowego. Zaznaczają, że będą dalej negocjować z zarządem. Czekamy na stanowisko przewoźnika w tej sprawie.

Aktualizacja godzina 18:20, wtorek

Zarząd PKP Cargo zaproponował pracownikom 45 zł podwyżki. Związki chcą 250 złotych na osobę. Według szacunku Spółki koszt realizacji postulatów związkowców wyniósłby około 120 milionów złotych rocznie.

Mediacje nie zostały zakończone. - Zarząd był gotów przystać na wzrost wynagrodzenia w mniejszej skali, możliwej do zaakceptowania w świetle sytuacji finansowej Spółki, czyli średnio efektywnie 120 złotych brutto dla każdego pracownika. Propozycja ta odpowiada podwyżkom zaakceptowanych przez stronę społeczną w innych spółkach kolejowych - podaje PKP Cargo.

Spółka twierdzi też, że członkowie zarządu PKP Cargo nie przyjęli opisywanych przez związkowców podwyżek, na które zgodziła się Rada Nadzorcza.

Trwa okupacja siedziby spółki. Związkowcy zapowiedzieli, że nie opuszczą sali negocjacyjnej bez ugody.

Aktualizacja godzina 19:30, wtorek

Związkowcy zostali na noc w sali rozmów. Około południa do siedziby PKP Cargo mają przyjechać kolejni. Zarząd zapowiadał, że rozmowy zostaną wznowione około godziny 16. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, w czwartek przed siedzibą PKP Cargo ma się odbyć duża pikieta - informuje Polskie Radio. 

Aktualizacja godzina 12:50, środa

Związkowcy, od 24 godzin okupujący salę rozmów przesłali apel do pracowników PKP Cargo „prosimy wszystkich pracowników o wsparcie naszego protestu, tylko z Wami możemy wywalczyć godne podwyżki dla wszystkich pracowników PK Cargo. Dlatego ważne jest, abyśmy jako wszyscy pracownicy, którzy identyfikują się z obecną sytuacją (…) stali ramię w ramię (…)” - piszą w liście.

Apelują do pracowników o niewyrażalnie zgody na zmianę harmonogramu pracy przez pracowników zatrudnionych w równoważnym systemie czasu pracy, wyłączenie telefonów i nie odbieranie poczty po zakończeniu zmiany roboczej, oraz zgłaszanie do Państwowej Inspekcji Pracy przypadków łamania przepisów przez pracodawcę. Związkowcy dodają na koniec, że kwota 45 złotych podwyżki, zaproponowana przez zarząd, uwłacza godności pracowników.

Aktualizacja godzina 16:05, środa

O godzinie 16:00 związkowcy poinformowali, że zarząd spółki zgodnie z zapowiedzią powrócił na okupowaną salę negocjacyjną. Kurs akcji spółki spadł od wczoraj z 84 do 79 złotych.

Aktualizacja godzina 10:00, czwartek

Jak poinformowało nas biuro prasowe PKP Cargo, wczorajsze rozmowy trwały aż do godziny 1:30 w nocy, ale nie przyniosły porozumienia. Negocjacje wznowiono dzisiaj o godz. 9 rano. Jak donosi ZZM, ostatnia propozycja zarządu spółki z wczoraj to podwyżka rzędu 110 zł w uposażeniu zasadniczym dla pracowników wynagradzanych zgodnie z ZUZP, a dla pracowników wynagradzanych wg wskaźników - 110 zł netto.

Aktualizacja godzina 12:50, czwartek

Negocjacje nie przyniosły ugody - związki zawodowe i zarząd podpiszą protokół rozbieżności. Jak informuje Związek Zawodowy Maszynistów, przed siedzibą spółki "spontanicznie zebrała się grupa pracowników, by wyrazić swoje wsparcie dla związkowych negocjatorów".

Aktualizacja godzina 15:50, czwartek

Mediacje zarządu PKP Cargo ze związkami zawodowymi zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności. Zarząd spółki poinformował, że mimo to podjął decyzję o przyznaniu od 1 lipca 2015 roku wszystkim pracownikom PKP Cargo podwyżek w proponowanej przez siebie wysokości.

- Protokół rozbieżności kończy etap mediacji sporu zbiorowego i uprawnia do podjęcia dalszych działań, do akcji strajkowej włącznie - potwierdzają związkowcy.

Według protokołu rozbieżności negocjacje zatrzymały się na żądaniu podwyżki w wys. 150 zł dla wynagradzanych zgodnie z ZUZP, a dla wynagradzanych wskaźnikowo - zmiany podstawy wskaźnika na IV kwartał 2013 roku. Według zarządu, kosztowałoby to spółkę 75 mln zł, przy zysku netto 61,3 mln zł za ubiegły rok. Pierwotne żadania związkowców zarząd wyceniał na 120 mln złotych.

Ostatnie propozycje zarządu PKP Cargo według protokołu rozbieżności to podwyżka w wysokości 110 zł brutto w wynagrodzeniu zasadniczym dla wynagradzanych zgodnie z ZUZP, i 110 zł netto dla wynagradzanych wskaźnikowo.

Według zarządu, jego propozycje oznaczały podwyżki w wys. 200 zł brutto efektywnie dla wynagradzanych zgodnie z ZUZP, oraz prawie 130 zł brutto dla wynagradzanych wskaźnikowo. "Pomimo gorszej sytuacji rynkowej zaproponowane przez nas podwyżki były wyższe, niż w roku ubiegłym" - pisze zarząd w liście dla pracowników. Oznajmia, też, że mimo braku zgody ze związkami podwyżki i tak zostaną wprowadzone od 1 lipca 2015 roku.

Przeczytaj list zarządu PKP Cargo do pracowników.

Aktualizacja 16:45

Biuro prasowe PKP Cargo poinformowało "Rynek Kolejowy", że koszt wprowadzenia podwyżek, do których zobowiązał się zarząd spółki to ok. 50 mln złotych w skali roku.