– Jeśli nie nastąpią działania związane ze znaczącą poprawą przepustowości linii 201, to za parę lat nie będzie biznesu w porcie gdyńskim – ocenia Mirosław Łosiński, dyrektor ds. operacyjnych w Lotos Kolej.
Łosiński uważa, że kluczowa dla poprawy przepustowości gdyńskiego portu jest kompleksowa modernizacja linii 201, czyli elektryfikacja i rozbudowa do dwóch torów całego odcinka pomiędzy Maksymilianowem i Gdynią. Przedstawiciel Lotos Kolej twierdzi, że źle się stanie, jeśli PKP PLK zrealizują na tej trasie tylko częściowy program inwestycyjny.
Muszą być dwa tory i elektryfikacja
– Jeśli nie będzie dwóch torów i elektryfikacji, to nic nie zyskamy. Jeśli trzeba będzie przeciągnąć pociąg trakcją spalinową np. z Maksymilianowa do Kościerzyny, to kontrahenci wybiorą auto, bo jest tańsze. Jeśli na linii 201 nie powstanie „bypass” dla trasy przez Tczew, to w porcie w Gdyni nie będzie biznesu, a PLK nie będzie miała klientów. Gdynia już w tej chwili jest dyskryminowana, a będzie dyskryminowana jeszcze bardziej. Już dziś mamy plany rezygnacji ze statków w Gdyni. Mało który przewoźnik chce jeździć do Gdyni. Dziś żeby otrzymać Indywidualny Rozkład Jazdy na pociąg do Gdyni, trzeba czekać kilkanaście godzin, gdy pociąg jest po parą, więc ma miejsce koszt użytkowania wagonów, lokomotyw i wynagrodzenie dla ludzi. A jak uruchomiona zostanie Pomorska Kolej Metropolitalna i we Wrzeszczu wjadą pojawią się dodatkowe pociągi pasażerskie, to będzie jeszcze gorzej – ocenił Mirosław Łosiński.
Zdaniem dyrektora w Lotos Kolej, poważną barierą dla przewozów towarowych do i z Gdyni, jak i do oraz z zachodniej części portu gdańskiego, będzie budowa Forum Radunia, czyli centrum handlowo-rozrywkowego (niewiele mniejszego od warszawskich Złotych Tarasów) w rejonie stacji Gdańsk Gł. Kompleks powstanie na betonowej płycie, która na przestrzeni kilkuset metrów przykryje tory kolejowe. Obecnie stoją już fundamenty tego swoistego betonowego sarkofagu.
Co będzie w przypadku protestu?
– 2 m nad pociągiem jadącym z ładunkiem niebezpiecznym będą sklepy, kawiarnie, parkingi. Przeciętnie w co drugim pociągu kontenerowym znajduje się ładunek niebezpieczny. Zgodnie z przepisami RIV, pociąg z ładunkiem niebezpiecznym będzie mógł przejechać pod Forum Radunia. Ale jeśli tysiące osób podpiszą się pod protestem, żeby zamknąć tę trasę dla ładunków niebezpiecznych, to odpowiednie służby to zrobią. I żaden samorządowiec nie podpisze się pod tym, żeby trasę otworzyć – twierdzi Łosiński.
Maciej Kaczorek, dyrektor biura planowania strategicznego w PKP PLK ocenił, że istotnie „Forum Radunia jest projektem niebezpiecznym” z punktu widzenia przewozów ładunków niebezpiecznych. – Wykonawca inwestycji jest jednak zobowiązany, że projekt wykona w taki sposób, iż umożliwi przejazd pociągów z towarami niebezpiecznymi – powiedział Kaczorek. Przyznał jednocześnie, iż PLK nie ma w tym momencie odpowiedzi na pytanie, co się stanie, jeśli pojawi się protest przeciwko przewozowi ładunków niebezpiecznych pod Forum Radunia.
Dyskusja z udziałem m.in. Macieja Kaczorka i Mirosława Łozińskiego odbyła się w środę w siedzibie Krajowej Izby Gospodarczej. Podczas debaty prezentowany był raport ZDG TOR nt. ograniczonej przepustowości linii kolejowych prowadzących do Trójmiasta.