PKP Intercity odmawiają zawarcia z nami umowy o wzajemnej sprzedaży biletów w kasach – twierdzi członek zarządu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski. Biuro prasowe narodowego przewoźnika twierdzi z kolei, że nie jest przeciwne porozumieniu, ale stawia warunki. Obie strony oskarżają się nawzajem o brak otwartości na negocjacje.
W ostatnich miesiącach ŁKA sukcesywnie podpisuje umowy o wzajemnej sprzedaży z kolejnymi przewoźnikami. – W naszych kasach sprzedajemy bilety Przewozów Regionalnych, Kolei Mazowieckich i Kolei Wielkopolskich. Z drugiej strony kasy wymienionych przewoźników sprzedają także bilety na nasze pociągi. Zasadą powinna być możliwość zakupu każdego biletu kolejowego w każdym okienku – uważa Malinowski (do stycznia 2014 r. prezes PKP IC). Z tego powodu spółka zwróciła się z propozycją zawarcia takiej umowy także do PKP IC.
– Obserwujemy znacznej wielkości grupy pasażerów przesiadających się na takich stacjach, jak Łódź Kaliska, Łódź Widzew, Kutno, Zgierz czy Łowicz Koluszki z pociągów PKP IC do pociągów ŁKA. Chcielibyśmy umożliwić tej grupie pasażerów komplementarną obsługę, a w jej ramach – zakup biletów w jednym okienku kasowym na całą podróż przed jej rozpoczęciem – tłumaczy Malinowski.
Standard w górę, czy w dół?
– W odpowiedzi przedstawiciele PKP IC stwierdzili, że może to obniżyć standard obsługi pasażera. Nie zgadzamy się z takim tłumaczeniem. Uważamy, że nie obniża to standardu obsługi, lecz go podnosi. Pasażer, który nie musi być zorientowany, w którym okienku i jaki bilet kupi, powinien zostać obsłużony w każdej kasie – przekonuje członek zarządu ŁKA. Jak dodaje, wojewódzka spółka nie chce czerpać ze sprzedaży biletów PKP IC dodatkowego zysku, lecz zapewnić klientom jak najlepszą obsługę. Przedstawiciel ŁKA zapowiedział złożenie skargi w tej sprawie do Urzędu Transportu Kolejowego.
PKP IC zawarły umowy o wzajemnej sprzedaży biletów z wszystkimi innymi regionalnymi przewoźnikami, z którymi współpracuje już ŁKA. – Czym zatem PKP IC uzasadnia różne traktowanie pasażerów ŁKA i pasażerów innych przewoźników regionalnych? – pyta Malinowski.
PKP IC: To ŁKA nie chce współpracować
Co na to narodowy przewoźnik? – Każdorazowo uruchomienie sprzedaży dwustronnej wymaga ustaleń biznesowych dotyczących szans i zagrożeń wynikających z takiej współpracy. ŁKA nie przystała na naszą ofertę, ale również nie podjęła próby wypracowania satysfakcjonującego obie strony rozwiązania – twierdzi rzecznik PKP IC Zuzanna Szopowska. – Jesteśmy otwarci na negocjacje, ale oczekujemy tego samego od potencjalnego partnera – dodaje.
Czy komfortu pasażerów nie pogorszy konieczność stania w dwóch różnych kolejkach np. przy zakupie biletów na połączenie z przesiadką? Albo powtórne oczekiwanie w razie pomylenia kasy? – Rozumiemy komfort między innymi jako zagwarantowanie wysokiego standardu obsługi w kasie. Chcemy uniknąć wydłużenia czasu oczekiwania na transakcje w naszych okienkach. Nasz potencjalny partner nie zaproponował form niwelowania takiego ryzyka – utrzymuje Szopowska.
Malinowski przyjmuje informację PKP IC ze zdziwieniem. – Trudno przystać na warunki, których nigdy nie zaproponowano. PKP IC nigdy nie przedstawiała ŁKA żadnej oferty wzajemnej sprzedaży – to ŁKA systematycznie od chwili rozpoczęcia działalności przewozowej o to zabiegała. Pierwsza próba miała miejsce już w czerwcu 2014, następnie na przełomie października i listopada 2014 oraz w czerwcu 2015 r. – wylicza członek zarządu ŁKA. Ostatnia odpowiedź od narodowego przewoźnika nie pozostawiała, w jego ocenie, złudzeń co do współpracy.
Koleje Wielkopolskie: na wzajemnej sprzedaży korzystają wszyscy
PKP IC sprzedają w swoich kasach bilety kilku przewoźników regionalnych. Jednym z nich są od niedawna Koleje Wielkopolskie. – Inicjatywa wyszła od KW. Zależało nam, aby dostęp do zakupu biletów na nasze pociągi był jak najszerszy. Dodatkowo do naszych kas przychodzili podróżni, którzy chcieli kupić bilety na pociągi PKP Intercity i musieliśmy odsyłać ich z kwitkiem – informuje dyrektor Pionu Finansowo-Handlowego KW Krzysztof Ryfa. Taka sytuacja miała miejsce np. na stacji Poznań Główny.
Negocjacje – twierdzi Ryfa – trwały kilka miesięcy i nie były proste. – Trudno ustalić równoważne zasady wynagradzania, kiedy nie ma żadnej historii sprzedaży, ale jak widać udało się. Nie było sytuacji, że PKP Intercity nie chciało podpisać umowy. Trzeba było tylko ustalić wzajemne zasady sprzedaży, a to trochę trwało – wspomina dyrektor.
W sprawie standardu obsługi przedstawiciel KW przyznaje rację Malinowskiemu. – Sprzedaż biletów kilku przewoźników w jednej kasie zdecydowanie poprawia standard. Wpływa też pozytywnie na ocenę nawet nie tyle danego przewoźnika, co transportu kolejowego jako sposobu podróżowania – argumentuje. Wychodząc z tego założenia, Koleje Wielkopolskie stopniowo podpisują umowy z kolejnymi przewoźnikami. W ich kasach można dziś kupić także bilety na pociągi PR, PKP IC, KM oraz ŁKA.
Podobnie postępuje także ŁKA. – Dbamy o jak najszerszą sieć dystrybucji. Nasze bilety można kupić w kasach wszystkich oprócz PKP IC przewoźników, którzy mają z nami stacje styczne. Można też kupić je za pośrednictwem naszej strony internetowej oraz witryny rozklad-pkp.pl. Do dyspozycji są także nasze kasy oraz biletomaty w pociągach i stacjonarne. Od kilku dni pasażerowie mogą kupić nasz bilet poprzez telefon komórkowy – wylicza Malinowski. Spółka pracuje nad kolejnymi pomysłami na rozszerzenie sieci sprzedaży.
– Aktualnie obowiązujące umowy z innymi przewoźnikami będą kontynuowane – deklaruje rzecznik PKP IC.
Zapisz się do newslettera:
