- Testy eksploatacyjne potwierdziły wszystkie nasze oczekiwania co do parametrów Dragona. Jest to lokomotywa polska, z dostępnym na miejscu serwisem, z dobrą usługą serwisową. I to jest coś, co nas przekonało – mówi Bartosz Krzemieniewski, prezes STK Wrocław, który dwa tygodnie temu podpisał umowę na zakup 4 lokomotyw E6ACT Dragon od polskiego producenta taboru ZNLE Gliwice.
Rynek Kolejowy: Co przekonało STK do zakupu lokomotyw Dragon. Czy to były parametry maszyny, dostępność, czy może cena?
Bartosz Krzemieniewski, prezes STK Wrocław: Wszystko razem. Pierwsze rozmowy z ZNLE podjęliśmy na targach równo dwa lata temu. Od tego momentu właściwie cały czas śledziliśmy rozwój tego projektu. Byliśmy jednym z pierwszych przedsiębiorstw, które uwierzyło, że ten projekt może odnieść sukces. Wielu fachowców twierdziło, że to nie będzie takie proste i że wprawdzie jest prototyp, jest pudło, ale ono nie pojedzie. My wierzyliśmy, że to jednak będzie sukces i nie pomyliśmy się. Projektanci tej lokomotywy udowodnili, że polski projekt może wyjechać na tory. Testy eksploatacyjne potwierdziły wszystkie nasze oczekiwania co do parametrów Dragona. Jest to lokomotywa polska, z dostępnym na miejscu serwisem, z dobrą usługą serwisową. I to jest coś, co nas przekonało. Poza tym jest to najcięższa lokomotywa, która może ciągnąć nawet najcięższe pociągi w naszym kraju.
Czy w związku z zakupem 4 nowych lokomotyw szykujecie się na jakieś nowe projekty biznesowe?
Cały czas rozwijamy firmę i negocjujemy nowe kontrakty. Mamy dość dużo stałych partnerów, którzy chcą z nami rozwijać swój biznes. Cały czas pozyskujemy także nowych partnerów. Rynek kolejowych przewozów towarowych w Polsce rozwija się dynamicznie. Staramy się brać znaczący udział w tym rynku. Funkcjonujemy na rynku jako „rasowy” przewoźnik trzy lata i już udało nam się osiągnąć na tyle znaczący udział w rynku, że jesteśmy widoczni w statystykach. Będziemy chcieli cały czas dynamicznie zwiększać usługi przewozowe. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku nasz wzrost zarówno w masie przewiezionych towarów, jak i pracy eksploatacyjnej będzie także znacząco większy.
Kiedy Dragony trafią do eksploatacji w STK Wrocław?
Mamy opcję na pozyskanie już w przyszłym roku tej pierwszej lokomotywy i prawdopodobnie ją zrealizujemy. Wówczas wejdzie ona do eksploatacji po uzyskaniu świadectwa bezterminowego. Także trafi ona na tory na początku przyszłego roku, a pozostałe egzemplarze pojawią się w 2013 r.
Nie obawiacie się, że kolejne egzemplarze nie będą tak udane jak ten pierwszy?
Mamy bardzo dobrze wynegocjowane porozumienie serwisowe z gwarancjami dostępności lokomotywy, więc myślę, że kontynuując dobrą współpracę z ZNLE Gliwice dyspozycyjność tej lokomotywy będzie utrzymana. Proszę zwrócić uwagę, że prototyp, który wyjechał na tory był właściwie bez chorób wieku dziecięcego. Można zatem mieć nadzieję, że dalsza eksploatacja będzie równie pozytywna, jak nasze pierwsze doświadczenia.
Czy cena tej lokomotywy jest atrakcyjna?
Jest konkurencyjna na rynku – tyle mogę powiedzieć.
Czy można się spodziewać zatem kolejnych zakupów lokomotyw?
Na razie jesteśmy w trakcie realizacji tego projektu. Pozyskujemy także inne lokomotywy. Negocjujemy z różnymi firmami na temat różnych lokomotyw, które będą nam potrzebne. Rozmawiamy o lokomotywach czteroosiowych. Lokomotywa sześcioosiowa była w tej chwili najbardziej pożądaną na rynku, co nie znaczy, że wkrótce lokomotywy czteroosiowe też nie będą przedmiotem zainteresowania. My już takie rozmowy dotyczące zakupu lokomotyw czteroosiowych prowadzimy. Będziemy jeszcze w tym roku eksploatować lokomotywę Traxx DC, która zostanie przez nas wydzierżawiona. Będzie to lokomotywa z puli firmy Railpool, która obecnie jeździ w Lotos Kolej. Nie wykluczamy, że w przyszłym roku będziemy chcieli pozyskać kolejne lokomotywy. Dalsze decyzje będą zależały od sytuacji na rynku. Ale właściwie wszyscy obecni na TRAKO producenci lokomotyw zapowiadają w 2013 pokazania kolejnych swoich produktów.