– Nasz region składa się ze sporej ilości małych i średniej wielkości miejscowości, dla których niejednokrotnie stacja kolejowa i pociągi są przysłowiowym oknem na świat – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Piotr Król, poseł PiS z Bydgoszczy, komentując decyzję władz województwa kujawsko-pomorskiego o rezygnacji z likwidowania kilku linii kolejowych.
W poniedziałek marszałek województwa Piotr Całbecki poinformował, iż w związku z dużą liczbą uwag, jakie napłynęły na etapie konsultacji społecznych do wojewódzkiego planu transportowego, nastąpi weryfikacja jego zapisów. Usunięty zostanie zapis, iż po 2020 r., gdy kończy się umowa z Arrivą, należy rozważyć zawieszenie przewozów pasażerskich na większości linii niezelektryfikowanych w województwie. Marszałek powiedział, że władze zgadzają się z autorami planu co do wyników analiz (wskazujących na wysokie koszty funkcjonowania kolei), ale nie co do konkluzji dokumentu. Dziś zweryfikowane zapisy planu ma zatwierdzić zarząd województwa, później przyjęcie dokumentu muszą jeszcze przegłosować radni Sejmiku Wojewódzkiego.
„Opór materii” okazał się skuteczny
Zamiar likwidacji części połączeń spotkał się ze stanowczym sprzeciwem szeregu polityków i samorządowców z regionu. Poseł Król był pierwszym politykiem, który zapowiedział działania na rzecz utrzymania przewozów: zaangażował się m.in. w powiadamianie samorządowców o zamiarze likwidacji połączeń.
– Mam satysfakcję że zgłoszone przeze mnie pisemne uwagi, konferencja prasowa w tej kwestii i wreszcie wystąpienie podczas obrad Sejmiku przyniosło efekt. To dobrze, że Urząd Marszałkowski zamierza zmienić plan transportowy. Uważam, że w kujawsko-pomorskim rozwój transportu kolejowego powinien być jednym z priorytetów. Myślę, że zwiększenie zainteresowania koleją pojawi się gdy rozkłady jazdy będę dostosowane do potrzeb lokalnych społeczności, nie będę zmieniane co 2-3 miesiące, a pociągi będą jeździć punktualnie – powiedział „RK” poseł Król.
W planie transportowym zapisany jest szereg inwestycji w infrastrukturę
W planie transportowym zapisany jest szereg inwestycji poprawiających stan infrastruktury kolejowej. Zgodnie z tymi zapisami, do 2020 r. ma zostać zrealizowana m.in. rewitalizacja linii 207 na odcinku Toruń – Chełmża oraz modernizacja linii nr 18 (Kutno – Piła), mająca podnieść prędkość do 140 km/godz. Ma także nastąpić rewitalizacja linii 208 na odcinku Grudziądz – Jabłonowo Pomorskie. Na kolejną dekadę rekomendowane jest natomiast podjęcie działań związanych z dalszą modernizacją linii 18, a także innych linii o charakterze magistralnym (131 i 353), tak aby uzyskać na nich prędkość co najmniej 160 km/godz. Na linii 131 uzyskano taką prędkość na niektórych odcinkach w ramach rewitalizacji trasy Trójmiasto – Bydgoszcz – Poznań, dokonanej przed Euro 2012.
Najprawdopodobniej w najbliższych latach nastąpi także modernizacja tzw. magistrali węglowej, czyli linii 201 Nowa Wieś Wielka – Maksymilianowo – Wierzchucin (i dalej w kierunku Kościerzyny i Gdyni). Na te działania bardzo naciskają władze trójmiejskich portów, a inwestycja znajduje się w Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu 2020. W opublikowanym wiosną br. raporcie ZDG TOR, rekomendowana została m.in. budowa drugiego toru na odcinku Maksymilianowo – Wierzchucin.