– Wszystkie prace studialne nad koleją dużych prędkości w Polsce zostaną zakończone w 2015 r. – powiedział podczas konferencji poświęconej KDP Jan Raczyński z Instytutu Kolejnictwa. Czy prace te zostaną skonsumowane w następnych latach?
– W roku 2013 r. wybrano najkorzystniejszy przebieg linii Y, w 2014 ukończono studium nad przygotowaniem węzłów kolejowych w Poznaniu, Łodzi i Wrocławiu. Obecnie w trakcie realizacji jest wstępne studium wykonalności nad połączeniem Wrocław – Praga i Poznań – Berlin jako przedłużenie Y. Prace zostaną zakończone jeszcze w tym roku – dodaje, a w wierze w sensowność budowy zupełnie nowej linii pomiędzy Dolnym Śląskiem i Czechami wspiera go Jan Ilik z Ministerstwa Transportu Republiki Czeskiej.
– Plany budowy linii kolejowych w Czechach opierają się na założeniu, że tworzymy szybkie połączenia nie tylko dla siebie, ale po to, aby stworzyć komplementarną sieć linii w Europie Środkowej. Chcemy też odejść od zastanego, często XIX-wiecznego układu linii. Pomysł z budową linii KDP między Pragą a Wrocławiem wpisuje się w naszą strategię – powiedział Jan Ilik.
Jan Raczyński wyjaśniał też, dlaczego planowana linia Y zakłada przejazd przez węzeł łódzki, zamiast połączyć bezpośrednio stolicę z Wrocławiem i Poznaniem.
– To o kilkadziesiąt kilometrów więcej, jednak w wypadku kolei dużych prędkości, to tylko kilka minut dłuższej podróży. Ponadto wykorzystane zostały doświadczenia zachodnioeuropejskie, które pokazują, że w wytyczaniu nowych linii KDP potoki trzeba łączyć – powiedział specjalista z IK.
Podczas konferencji przypomniano, że projekt KDP to nie tylko linia Y. Na części Centralnej Magistrali Kolejowej podniesiono prędkość oraz wykonano studium podniesienia prędkości do 300 km/h, który zakłada zmianę zasilania sieci trakcyjnej na linii. W 2015 r. hiszpański IDOM z partnerami zakończy wszystkie prace przygotowawcze przed budową KDP. Co dalej stanie się z projektem zamrożonym przez byłego już Ministra Infrastruktury i Rozwoju Sławomira Nowaka?
– Jestem zdania, że prace przy budowie Y powinny być nadal prowadzone. Powinno się rozpocząć przygotowania związane z dokładnym ustalaniem przebiegu linii. Gdybyśmy rozpoczęli prace budowalne w 2020 r., moglibyśmy skończyć linię 10 lat później. Nie stać nas na dalsze opóźnianie prac przy tej linii. Po 2017 r. spadki przewozów pasażerskich znów będą widoczne, bo zakończą się bardzo liczne inwestycje drogowe, głównie w drogi ekspresowe. Kolej musi stać się konkurencyjna wobec transportu drogowego – zakończył Jan Raczyński.