- Dymisja nie oznacza odwołania marszałka. Radni zagłosują przeciw. To tylko gra pozorów. Ale on musi odpowiedzieć za największy skandal w historii kolei - mówi o złożeniu dymisji przez marszałka Adama Matusiewicza senator PiS Stanisław Kogut.
- Mogę się dziś założyć że marszałek Matusiewicz nie zostanie odwołany. To przecież tylko gra pozorów. Chyba że w Platformie Obywatelskiej zapadnie polityczna decyzja, żeby go poświęcić - mówi Kogut. Według niego to, co się dzieje w wo. śląskim to "największy skandal w historii kolei".
- Jeśli marszałek wiedział, że maszyniści jeżdżą bez znajomości szlaku, to wiedział o przestępstwie. Wyszła też sprawa zarzutów dla prezesa Kolei Śląskich. Ale też skandaliczny rozkład jazdy - pozrywane połączenia, brak skomunikowań na stacjach węzłowych...o czym my mówimy? - pyta retorycznie Kogut.
Według niego, za chaos w województwie śląskim odpowiada też prezes UTK i minister transportu - 7 grudnia Koleje Śląskie dostały licencję na przewozy. Na jakiej podstawie? Nie mam na to dowodów, ale tam musiały być naciski polityczne - uważa senator.