W ubiegłym tygodniu PKP Cargo zadebiutowało na giełdzie. To była największa w tym roku oferta publiczna na zakup akcji. PKP SA sprzedało 50 proc minus jedną akcję przewoźnika, zachowując pakiet kontrolny ale prezes spółki Jakub Karnowski przyznaje otwarcie, że jego zbycie powinno być kwestią czasu.
Według Karnowskiego, pakiet większościowy akcji w spółce nie jest konieczny, bo kontrolę nad kluczowymi decyzjami w PKP Cargo można zachować poprzez odpowiednie skonstruowanie umów. Z drugiej strony, Skarb Państwa nie musi się też zgodzić na dalszą sprzedaż. – Za wcześnie jeszcze, żeby mówić, czy to będzie kolejne dziesięć, czy dwadzieścia pięć procent – powiedział Karnowski dziennikarzom.
Prezes PKP SA podkreślał, że debiut PKP Cargo na giełdzie był „rewelacyjny”. W dniu debiutu inwestorzy zarobili na kupionych w zapisach akcjach 18 procent. Jednak oznacza to też, że prawdopodobnie PKP SA mogło na sprzedaży Cargo przy wyższej wycenie zarobić więcej - Nie ma takiej ceny, do której nie można by było dodać jeszcze złotówki. Takie komentarze na pewno się pojawią. Ja mam poczucie udanej transakcji – kwituje Karnowski.
Specjaliści podkreślają, że wycena spółki była dobra biorąc pod uwagę, jakie szkody, nie tylko wizerunkowe, wyrządziłoby przeszacowanie akcji, szczególnie przed kolejną prywatyzacją – przedsiębiorstwa Energa. Ta spółka ma szansę zadebiutować na giełdzie w listopadzie tego roku. Obecnie Skarb Państwa ma 85 proc. udziałów w spółce; po ofercie publicznej chce zachować połowę akcji.
Karnowski podkreślał również, że zarówno proces sprzedaży Polskich Kolei Linowych, jak i wprowadzenia PKP Cargo na giełdę, toczyły się szybko, i zostały zakończone w dziewięć miesięcy – To dobry czas, żeby coś się urodziło – żartował. Kolejne spółki PKP SA, których sprzedaż szykuje ekipa Karnowskiego to TK Telekom i PKP Energetyka.
– Wejście na giełdę oznacza, że przed PKP Cargo otwierają się rynki finansowe i możliwości, o których dotąd nikt nie marzył. Jeśli na przykład pojawią się możliwości przejęcia przewoźników poza granicami Polski, to PKP Cargo będzie mogło łatwo pozyskać na to kapitał, przez emisję akcji lub obligacji. Przewoźnik nie ma obecnie długu, więc jest atrakcyjny dla inwestorów – zaznaczył Karnowski.