Minęło kilka miesięcy od otwarcia centralnego odcinka II linii metra. –To ogromny impuls do rozwoju miasta – mówi Lejk. II linia metra osiąga odpowiednie wskaźniki wykorzystania znacznie szybciej niż zakładano.
Jerzy Lejk, prezes Metra, był gościem IV Kongresu Transportu Publicznego, na którym mówił o wpływie metra na miasto. Dużo uwagi poświęcił otwartej w marcu II linii. – Warszawiacy otrzymali nowe, wspaniałe miejsce, piękną, użytkową przestrzeń. To także ogromny impuls do rozwoju miasta – mówi Lejk. W tym kontekście wymienia nową i planowaną zabudowę przy stacjach Rondo Daszyńskiego i Rondo ONZ. To powtórzenie efektu znanego z I linii – na Ursynowie oraz przy Hucie, czyli obszarów, które również intensywnie się zabudowały. – Wcześniej osoba proponująca mieszkanie przy hucie byłaby traktowana jako osoba mało życzliwa – żartuje Jerzy Lejk.
Centralny odcinek II linii notuje już dobre wykorzystanie. – W studium wykonalności zakładano, że centralny odcinek będzie osiągać dobre wskaźniki – po 120 tys. pasażerów na dzień – mniej więcej po czterech latach. Tymczasem już dzisiaj zbliżamy się do tej wartości bądź ją osiągamy – mówi Jerzy Lejk. Najbardziej obciążoną stacją jest C-15 Dworzec Wileński z 25-28 tys. pasażerów na dzień. Następne w kolejności są C-11 Świętokrzyska i C-9 Rondo Daszyńskiego. Ta ostatnia notuje 14-15 tys. podróżnych.
Nowa nitka ma również wpływ na statystyki I linii. – Na I linii przed otwarciem centralnego odcinka II linii mieliśmy 500-520 tys. pasażerów. Teraz jest o 100 tys. więcej. Przewozimy na I linii 600-650 tys. osób – wylicza Jerzy Lejk.
Metro rozstrzygnęło przetarg na rozbudowę II linii metra. Więcej informacji i WIZUALIZACJE na portalu Transport-publiczny.pl