– Przez pierwsze 20 lat po transformacji kolej była najbardziej zaniedbaną dziedziną całej gospodarki – powiedział podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy prezes PKP SA Jakub Karnowski.
Podczas Forum Inwestycyjnego w Krynicy prezesi najważniejszych spółek z grupy PKP wraz z wiceministrem Zbigniewem Klepackim zaprezentowali zmiany, które dokonały się w państwowej grupie w ciągu ostatnich dwóch lat.
Na początku panelu pokazane zostały wycinki z gazet sprzed dwóch-trzech lat, obrazujące m. in. pociągi wakacyjne. Przewijały się tytułu „zlikwidować PKP”, lub „Bydło ma lepiej”. Odniósł się do nich Zbigniew Klepacki, wiceminister infrastruktury i rozwoju. – Obrazki z przeszłości mają jedną zaletę – nie pozwalają nam pogrążyć się w atmosferze spokoju i samouwielbienia. Przypominają, że dużo pracy przed nami – powiedział minister.
Klepacki: Cztery powody zmian
– Kiedy analizuję, dlaczego zdecydowaliśmy się dokonać zmian na kolei, to są to cztery powody. Pierwszym była zapaść inwestycyjna na kolei – zdegradowany był tabor i infrastruktura. Na to są wydawane środki z Unii Europejskiej, które na początku perspektywy unijnej nie były właściwie wykorzystywane przez kolej. Na szczęście, to powoli przyspiesza – stwierdził.
– Drugim problemem był sposób widzenia pasażera-klienta. Brakowało postrzegania przez kolejarzy klienta jako kogoś, który tym, że kupuje bilet, funduje twoją pensję, twoje utrzymanie. Trzecia rzecz, to sposób zarządzania koleją, który nie był do końca akceptowalny. Rozumiem, że to jest misja, ale nie może się odbywać bez uwzględnienia realiów ekonomicznych – podkreślił wiceminister Zbigniew Klepacki.
– Ostatnim elementem, który jest istotny dla nas wszystkich, są niechlubne statystyki bezpieczeństwa. Nasz kraj nadal plasuje się w ogonie Europy, jeśli chodzi o liczbę wypadków na kolei. To wynika po części z braków infrastruktury, ale też z beztroski obywateli. To widzimy również na drogach. W taki sam sposób, jak na drogach ludzie szarżują przez tory kolejowe. To jest jeden z powodów, z których tak źle wypadamy w tych statystykach – mówił Klepacki.
Karnowski: Kolej była zaniedbana
– Ta grupa ludzi pracę zaczęła dwa i pół roku temu. Start był dość trudny – na kilka tygodni przed Euro. Dużym wyzwaniem było choćby natychmiastowe przygotowanie dworców do przyjęcia kibiców – powiedział prezes PKP SA Jakub Karnowski.
Jak podkreślił, wiele rzeczy było dla niego zaskakujących. – Po pierwsze, spółki funkcjonowały niezależnie od siebie. Dzięki odwadze Sławomira Nowaka dostałem możliwość doboru kadry menedżerskiej bez użycia klucza politycznego. To były osoby pozyskane z rynku, osobiście mi znane – rozpoczął Jakub Karnowski, prezes PKP SA. Jak dodał, wcześniej prezesi spółek sprzeczali się o to, „kto jest ważniejszym kolejarzem”. – Brakowało ludzi z doświadczeniem sprzedażowym menedżerskim. Wszystkim zajmowali się kolejarze, również zarządzaniem domami wczasowymi, bo i taką spółkę mamy – mówił Karnowski.
– Przez 20 lat po transformacji kolej była najbardziej zaniedbaną dziedziną całej gospodarki. Budowały się drogi, zmieniała bankowość, czy energetyka, a kolej stała. Musimy to teraz nadrobić – podkreślił. Proces prywatyzacji był według niego „udawany”. – Nie sprzedawano właściwie nic. Te procesy były prowadzone zupełnie bez sensu. Nam udało się to zmienić, dzięki czemu z 4,5 miliarda długów będziemy mieć 1,8 mld złotych historycznego zadłużenia – dodał prezes PKP SA.
Karnowski wymienił również, zarządzanie dworcami, tworzenie grup zakupowych w celu oszczędności przy zakupach, czy koordynację pomiędzy spółkami. – Wielu doświadczonych menedżerów, tak zwanych przez pracowników „bankomatów”, to ludzie pochodzący z rynków finansowych. Pozyskaliśmy ludzi z doświadczeniem w sprzedaży i marketingu; młodych i zdolnych. Również nowe departamenty audytu, kontrolingu, researchu wykonują bardzo wartościową pracę – zaznaczył. Jak dodał, przykładem jest PKP Cargo, w którym po uruchomieniu audytu wewnętrznego, udało się wyeliminować „wiele oczywistych nieprawidłowości”.