Na 5 lipca w godzinach 7.00 – 9.00 kolejowe związki zawodowe zapowiedziały ogólnopolską akcję strajkową. Na stronie internetowej Związku Zawodowego Kolejarzy Śląskich możemy przeczytać, dlaczego zdecydowano się na taki krok.
Jak przekonują kolejarze, to efekt ich niezgody na pracę w firmie, która nie daje żadnych możliwości rozwoju i nie zapewnia pasażerom godnych warunków podróżowania. Zaznaczają, że od trzech lat marszałkowie nie zrobili nic, by pomóc Przewozom Regionalnym, a na domiar złego powołują własne spółki przewozowe. To ich zdaniem marnotrawienie publicznych pieniędzy – nowe firmy kolejowej nie poprawiają, lecz tylko pogarszają i tak już trudną sytuację kolei regionalnej.
Ostre słowa krytyki padają pod adresem samorządów jeśli chodzi o zakupy nowego taboru. Związkowcy podkreślają, że marszałkowskie zachowuję się „jak dzieci w sklepie z zabawkami kupując tabor kolejowy w pojedynczych egzemplarzach i poskładany z części różnych producentów, niemal każdy inny. Skutkiem tego będą gigantyczne koszty utrzymania po okresie gwarancyjnym.”
Kolejarze wytykają także błędy i zaniedbania Ministrowi Infrastruktury. Piszą, iż mimo, że odpowiada on bezpośrednio za usamorządowienie Przewozów Regionalnych, nie poczuwa się teraz do odpowiedzialności za nieudaną reformę kolei. Jak wskazują dalej związkowcy, ogromnym problemem jest luka pokoleniowa, która powstała na kolei. Ich zdaniem problem będzie się coraz bardziej pogłębiał. Dodatkowym czynnikiem są tutaj niskie wynagrodzenia – już dzisiaj jest problem z obsadą niektórych połączeń w przypadku choroby lub urlopu pracownika i braku zastępstwa.
Więcej