Czeskie Ministerstwo Transportu ujawniło stawki jednolitej, obowiązującej w całym kraju taryfy biletów kolejowych. Założenia nowego systemu przedstawiono na trwających targach CzechBus w Pradze. Cały system ma zacząć obowiązywać w grudniu 2020 r.
O sprawie
pisaliśmy już we wrześniu. Według czeskiego rządu wprowadzenie jednolitej taryfy ma ułatwić podróżowanie po Czechach koleją wobec coraz dalej idącej liberalizacji rynku. Dzięki temu krokowi pasażer ma mieć możliwość przesiadania się między połączeniami różnych operatorów (Arriva, Rail Jet czy dominujące wciąż na czeskim rynku państwowe Ceske Drahy) bez konieczności kupowania osobnych biletów i wnoszenia dodatkowych opłat. Pojawiają się też zapowiedzi włączenia do systemu dotowanych połączeń autobusowych.
Wspólny cennik będzie oparty na stawce kilometrowej. Opłata za przejechanie 1 km będzie wynosiła 1,3554 korony (ok. 22 groszy). Do ceny za przejazd w konkretnej relacji będzie się też jednak doliczać opłatę początkową (rozpoczęcie podróży wyceniono na 11,498 koron). W przyszłości stawka będzie co roku waloryzowana o wskaźnik inflacji. Każdy podróżny będzie więc mógł samodzielnie wyliczyć cenę biletu według dość prostego wzoru.
Według cytowanego przez portal zdopravy.cz naczelnika działu transportu publicznego w Ministerstwie Transportu Ondřeja Michalčíka celem nie jest ukształtowanie całej taryfy przewoźników, lecz tylko jej określonej części. Stosowanie „taryfy państwowej” będzie obowiązkowe w pociągach dotowanych ze środków publicznych, zarówno samorządowych, jak i centralnych. W pociągach komercyjnych operatorzy mogą stosować ją dobrowolnie.
Nowy system obejmie zarówno bilety jednorazowe, jak i powrotne (przewidziano zniżkę 5%) oraz różne rodzaje okresowych (strefowe, sieciowe i wydane na konkretną trasę). Przewidziano opłaty za rezerwację miejsca oraz dopłatę za zmianę klasy. Wydany według jednolitej taryfy bilet nie będzie przypisany do pociągu o konkretnej godzinie. Zadaniem przewoźników będzie zintegrowanie systemów sprzedażowych z przygotowaną przez państwową firmę Cendis platformą internetową do obsługi jednolitej taryfy. Właściciel konkretnego systemu będzie otrzymywał prowizję za bilety kupione za jego pośrednictwem (7% w kasach biletowych, 5% w przypadku sprzedaży przez Internet).
Przed pełnym wdrożeniem systemu, zaplanowanym na grudzień 2020 r., mają odbyć się testy na wybranych połączeniach. – Staramy się dokładnie naśladować cenę rynkową w taki sposób, by nie ingerować w rynek. Przewoźnicy nie powinni uznawać państwowej taryfy za zagrażającą ich interesom – mówi cytowany przez czeski portal szef działu IT Cendis Václav Henzl. Całoroczny bilet sieciowy w drugiej klasie, ważny w dotowanych pociągach wszystkich przewoźników, ma kosztować 22500 koron (ok. 3721 zł). Dla porównania obecny sieciowy bilet Kolei Czeskich kosztuje 19990 koron (ok. 3306 zł).
Z perspektywy przewoźników kluczowe będzie rozdzielanie dochodu ze sprzedaży biletów między poszczególne firmy. Operator systemu taryfowego zamierza wykorzystywać do tego narzędzie zwane Rekonstruktorem. Według Henzla podział zysku rzadko będzie budził wątpliwości, jednak w tych przypadkach będą one rozstrzygane na podstawie szczegółowej wiedzy o przebiegu konkretnej podróży. Przedstawiciel Cendis z myślą o takich sytuacjach zaleca przewoźnikom prowadzenie jak najczęstszych kontroli biletów w ich pociągach.