Ukraina: Albo samorządy dopłacą do kursów, albo pociągów będzie jeszcze mniej
Kasper Fiszer ⚫ 24.12.2020 ⚫
3,7k

Tablica kierunkowa pociągu regionalnego fot. Kasper Fiszer
Jeśli władze regionów nie będą chciały dotować przewozów kolejowych, oferta będzie ograniczana – zapowiedziały Koleje Ukraińskie. Przewoźnik argumentuje, że odprowadzając podatek gruntowy, przekazuje do budżetów regionalnych więcej, niż uzyskuje z nich w formie dotacji. Już teraz ruch na wielu trasach jest bardzo niewielki.
Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia, UZ) mają duży problem z obsługą połączeń podmiejskich (w klasyfikacji ukraińskiej do tej kategorii należy zaliczyć także te kursy, które w Polsce nazwalibyśmy regionalnymi, pod warunkiem, że nie obowiązuje rezerwacja miejsc). Państwowy przewoźnik poinformował bowiem, że jest to najbardziej deficytowy obszar jego działalności, a wypłacane rekompensaty nie pokrywają kosztów uruchamiania pociągów. – Posłowie wymagają od nas obsługi tras podmiejskich, kierując się interesem poszczególnych regionów, ale kwestia dotacji pozostaje wciąż nierozstrzygnięta – komentuje obecną sytuację Wołodymyr Żmak, prezes zarządu UZ.
Przewozy będą dofinansowywać również wielkie firmy?
Stwierdził także, że samo tylko Ministerstwo Edukacji i Nauki Ukrainy nie wypłaciło kolei ok. 1 mld hrywien (ok. 130 mln zł) należnych rekompensat (system finansowania kolei na Ukrainie różni się od tego obowiązującego w Polsce i to resort ponosi część kosztów związanych np. z udzielaniem ulg). Spółka zamierza poszukać więc innych niż budżet centralny źródeł finansowania przewozów na liniach regionalnych i lokalnych. Nie budzi zdziwienia zapowiedź zawierania umów o świadczenie usług publicznych z samorządami. Bardziej zaskakująca jest propozycja Wołodymyra Żmaka, by operator porozumiewał się z dużymi zakładami pracy które będą chciały finansować pociągi dowożące pracowników do fabryk.
– Nasze podejście jest proste: jeśli będzie kontrakt, będzie też pociąg regionalny oferujący odpowiednią jakość. Jeśli kontraktu nie będzie, oferta będzie szczątkowa – zapowiedział nową politykę prezes przedsiębiorstwa. Tłumaczy, że spółka nie ma innych instrumentów wpływu na samorządy. Zapowiedział jednocześnie walkę z gapowiczami. Ma jej sprzyjać stawianie na stacjach turniketów (obrotowych bramek podobnych do tych stosowanych w warszawskim metrze) i zwiększenie liczby kontrolerów.
Podatki wyższe niż dotacje
Koleje Ukraińskie konieczność dokładania się przez samorządy do kursowania pociągów regionalnych argumentują nie tylko ich deficytowością, ale także tym, że samo przedsiębiorstwo zasila lokalne budżety. Zgodnie z wyliczeniami przedstawionymi przez służby prasowe UZ w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2020 r. spółka przekazała regionom ok. 3,1 mld hrywien z tytułu podatku gruntowego. Otrzymała zaś ok. 186 mln hrywien rekompensat.
Dodajmy, że w większości relacji, zwłaszcza poza aglomeracją kijowską, regionalny ruch pasażerski na Ukrainie jest bardzo niewielki i ogranicza się do najwyżej kilku par kursów dziennie. Dodatkowe cięcia wprowadzono w związku z trwającą pandemią, a dotychczas rozkład jazdy nie wrócił do stanu z lutego 2020 r.
Przewozy będą dofinansowywać również wielkie firmy?
Stwierdził także, że samo tylko Ministerstwo Edukacji i Nauki Ukrainy nie wypłaciło kolei ok. 1 mld hrywien (ok. 130 mln zł) należnych rekompensat (system finansowania kolei na Ukrainie różni się od tego obowiązującego w Polsce i to resort ponosi część kosztów związanych np. z udzielaniem ulg). Spółka zamierza poszukać więc innych niż budżet centralny źródeł finansowania przewozów na liniach regionalnych i lokalnych. Nie budzi zdziwienia zapowiedź zawierania umów o świadczenie usług publicznych z samorządami. Bardziej zaskakująca jest propozycja Wołodymyra Żmaka, by operator porozumiewał się z dużymi zakładami pracy które będą chciały finansować pociągi dowożące pracowników do fabryk.
– Nasze podejście jest proste: jeśli będzie kontrakt, będzie też pociąg regionalny oferujący odpowiednią jakość. Jeśli kontraktu nie będzie, oferta będzie szczątkowa – zapowiedział nową politykę prezes przedsiębiorstwa. Tłumaczy, że spółka nie ma innych instrumentów wpływu na samorządy. Zapowiedział jednocześnie walkę z gapowiczami. Ma jej sprzyjać stawianie na stacjach turniketów (obrotowych bramek podobnych do tych stosowanych w warszawskim metrze) i zwiększenie liczby kontrolerów.
Podatki wyższe niż dotacje
Koleje Ukraińskie konieczność dokładania się przez samorządy do kursowania pociągów regionalnych argumentują nie tylko ich deficytowością, ale także tym, że samo przedsiębiorstwo zasila lokalne budżety. Zgodnie z wyliczeniami przedstawionymi przez służby prasowe UZ w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2020 r. spółka przekazała regionom ok. 3,1 mld hrywien z tytułu podatku gruntowego. Otrzymała zaś ok. 186 mln hrywien rekompensat.
Dodajmy, że w większości relacji, zwłaszcza poza aglomeracją kijowską, regionalny ruch pasażerski na Ukrainie jest bardzo niewielki i ogranicza się do najwyżej kilku par kursów dziennie. Dodatkowe cięcia wprowadzono w związku z trwającą pandemią, a dotychczas rozkład jazdy nie wrócił do stanu z lutego 2020 r.
Komentarze:
Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |