Premiera nowego pociągu Leo Express na Europejskim Forum Taborowym
Jakub Madrjas ⚫ 21.03.2018 ⚫
8,2k

Podczas odbywającego się w Warszawie Europejskiego Forum Taborowego czeski Leo Express po raz pierwszy zaprezentował wizualizację nowego elektrycznego zespołu trakcyjnego, jaki buduje dla niego chiński gigant taborowy CRRC. Pierwszy pojazd jeszcze w tym roku ma się pojawić w Czechach.
Jak dowiedział się ”Rynek Kolejowy”, projektowanie pudeł pojazdów zostało ukończone i rozpoczęła się produkcja pierwszych trzech zamówionych pojazdów. Czeski prywatny przewoźnik ma opcję na zakup 30 kolejnych pociągów. Jeszcze w tym roku pierwszy pojazd ma się pojawić w Czechach, gdzie rozpocznie testy. Planowane jest dopuszczenie pojazdów do ruchu w Czechach, na Słowacji oraz w Polsce.
Własna aranżacja wnętrza Leo
Prędkość maksymalna elektrycznego zespołu trakcyjnego, który nie ma jeszcze nazwy handlowej, została określona na 160 km/h. Ezt z Chin będzie sześcioczłonowy – o jeden człon dłuższy od używanych już przez Leo Express pojazdów Stadler Flirt. Dzięki temu pomieści więcej pasażerów – ok. 320.
Trwa jeszcze uzgadnianie szczegółów aranżacji wnętrza. Jak podkreślał podczas debaty „Plany zakupowe przewoźników – jaka przyszłość sektora?” Peter Jancovic, dyrektor zarządzający Leo Expres w Polsce, rozwiązania stosowane we wnętrzach pojazdów przewoźnika zostały opracowane przez jego własnych inżynierów. – To właśnie nasz standard podróży powoduje, że pasażerowie wybierają Leo Express – podkreślał.
Więcej miejsc biznes i dla rowerów
Dlatego wnętrze nowych chińskich pociągów będzie zbliżone do tego, co można zobaczyć we Flirtach. Kilka nowinek się jednak pojawi, m.in. nowe, bardziej ergonomiczne siedzenia z trochę większą przestrzenią dla nóg. Dużo większa będzie przestrzeń cateringowa, dzięki czemu przewoźnik zaproponuje nową ofertę. Będzie też możliwość przewozu większej liczby rowerów i nart.
W obecnie używanych Flirtach jest 6 miejsc klasy biznes (premium). Sprzedają się one tak dobrze że, jak zapowiada Jancovic, w nowych pociągach będzie ich dużo więcej. – Komfort podróży to kolejny element, którym przyciągamy kierowców samochodów na kolej – podsumowuje Jancovic.
Własna aranżacja wnętrza Leo
Prędkość maksymalna elektrycznego zespołu trakcyjnego, który nie ma jeszcze nazwy handlowej, została określona na 160 km/h. Ezt z Chin będzie sześcioczłonowy – o jeden człon dłuższy od używanych już przez Leo Express pojazdów Stadler Flirt. Dzięki temu pomieści więcej pasażerów – ok. 320.
Trwa jeszcze uzgadnianie szczegółów aranżacji wnętrza. Jak podkreślał podczas debaty „Plany zakupowe przewoźników – jaka przyszłość sektora?” Peter Jancovic, dyrektor zarządzający Leo Expres w Polsce, rozwiązania stosowane we wnętrzach pojazdów przewoźnika zostały opracowane przez jego własnych inżynierów. – To właśnie nasz standard podróży powoduje, że pasażerowie wybierają Leo Express – podkreślał.
Więcej miejsc biznes i dla rowerów
Dlatego wnętrze nowych chińskich pociągów będzie zbliżone do tego, co można zobaczyć we Flirtach. Kilka nowinek się jednak pojawi, m.in. nowe, bardziej ergonomiczne siedzenia z trochę większą przestrzenią dla nóg. Dużo większa będzie przestrzeń cateringowa, dzięki czemu przewoźnik zaproponuje nową ofertę. Będzie też możliwość przewozu większej liczby rowerów i nart.
W obecnie używanych Flirtach jest 6 miejsc klasy biznes (premium). Sprzedają się one tak dobrze że, jak zapowiada Jancovic, w nowych pociągach będzie ich dużo więcej. – Komfort podróży to kolejny element, którym przyciągamy kierowców samochodów na kolej – podsumowuje Jancovic.
Komentarze:
Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |