Pendolino od marca 2023. Szybciej do Krakowa, wolniej do Gdańska
Michał Szymajda ⚫ 09.03.2023 ⚫
14,1k

Pociąg Pendolino w Gdyni Głównej Fot. M. Szymajda
Sprawdzamy jak będzie wyglądać rozkład jazdy najszybszych pociągów Pendolino dla najpopularniejszych relacji od marca 2023. Na których trasach pojedziemy szybciej, a gdzie będzie wolniej?
Pociągi Pendolino kursują po polskiej sieci kolejowej do końca 2014 roku i od tego czasu skracały lub wydłużały czas kursowania wielokrotnie. Największy progres miał miejsce na linii Warszawa – Gdańsk, gdzie w grudniu 2020 udało się na około 40% linii podnieść prędkość pociągów do 200 km/h. Pociągi między stacją Warszawa Centralna i Gdańskiem Głównym mogły jeździć w czasie nawet 2 godzin i 29 minut (bez zatrzymania między stacjami) lub w 2:34, z trzema zatrzymaniami na trasie.
Marcowa zmiana rozkładu jazdy, która przynosi progres na liniach z Radomia do Warszawy, z Olsztyna do Warszawy i z Lublina do Warszawy, nie wpłynie jednak na skrócenie podróży do Trójmiasta. Dla każdego pociągu EIP wydłuży się on o 2 do 3 minut. Dlaczego?
– Dłuższy czas przejazdu wynika z ograniczeń prędkości na stacji w Mławie i Działdowie – trwają tam prace związane z wydłużeniem peronów – poinformowało nas biuro prasowe PKP Intercity. Dobre wiadomości mamy natomiast dla podróżnych, którzy udadzą się z Warszawy do Krakowa.
Od grudnia udało się przywrócić do normalności czas przejazdu EIP po kolejnym już remoncie na Centralnej Magistrali Kolejowej i pociągi zaczęły dojeżdżać do grodu Kraka nawet w 2 godziny i 30 minut. Obecnie najszybszy pociąg Pendolino pojedzie nawet w 2 godziny i 25 minut. Na dalsze przyspieszenie EIP poczekamy do czasu podniesienia prędkości pociągów z 200 do 220, lub 230 km/h, co miało się stać z końcem 2023 roku, ale obecnie jest bardzo wątpliwe.
Niemal tak sam czas przejazdu będzie obowiązywać na linii Warszawa – Katowice, gdzie dotrzemy w 2 godziny i 31 minut, wybierając najszybszy z pociągów EIP, lub 9 minut dłużej, gdy wybierzemy ten nieco wolniejszy.
Dramat jest nadal na linii Warszawa – Wrocław, gdzie Pendolino z Wrocławia będzie jechać w czasie nawet powyżej 4 godzin. To tyle samo ile rejsowy autobus Flixbusa. Od marca nie ma szans na zakończenie inwestycji w Opolu i pod Wrocławiem. Efekt ich długiego prowadzenia jest taki, że pociąg jest ofertą premium tylko z nazwy.
Marcowa zmiana rozkładu jazdy, która przynosi progres na liniach z Radomia do Warszawy, z Olsztyna do Warszawy i z Lublina do Warszawy, nie wpłynie jednak na skrócenie podróży do Trójmiasta. Dla każdego pociągu EIP wydłuży się on o 2 do 3 minut. Dlaczego?
– Dłuższy czas przejazdu wynika z ograniczeń prędkości na stacji w Mławie i Działdowie – trwają tam prace związane z wydłużeniem peronów – poinformowało nas biuro prasowe PKP Intercity. Dobre wiadomości mamy natomiast dla podróżnych, którzy udadzą się z Warszawy do Krakowa.
Od grudnia udało się przywrócić do normalności czas przejazdu EIP po kolejnym już remoncie na Centralnej Magistrali Kolejowej i pociągi zaczęły dojeżdżać do grodu Kraka nawet w 2 godziny i 30 minut. Obecnie najszybszy pociąg Pendolino pojedzie nawet w 2 godziny i 25 minut. Na dalsze przyspieszenie EIP poczekamy do czasu podniesienia prędkości pociągów z 200 do 220, lub 230 km/h, co miało się stać z końcem 2023 roku, ale obecnie jest bardzo wątpliwe.
Niemal tak sam czas przejazdu będzie obowiązywać na linii Warszawa – Katowice, gdzie dotrzemy w 2 godziny i 31 minut, wybierając najszybszy z pociągów EIP, lub 9 minut dłużej, gdy wybierzemy ten nieco wolniejszy.
Dramat jest nadal na linii Warszawa – Wrocław, gdzie Pendolino z Wrocławia będzie jechać w czasie nawet powyżej 4 godzin. To tyle samo ile rejsowy autobus Flixbusa. Od marca nie ma szans na zakończenie inwestycji w Opolu i pod Wrocławiem. Efekt ich długiego prowadzenia jest taki, że pociąg jest ofertą premium tylko z nazwy.
Komentarze:
Rozkład jazdy

Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |