Nocne rozkomunikowanie pociągów PKP IC w Katowicach. Zabraknie czterech minut
Kasper Fiszer ⚫ 07.12.2021 ⚫
8,9k

Pociąg "Karkonosze" w Łodzifot. Kasper Fiszer
Od najbliższej niedzieli nocny pociąg TLK „Karkonosze” z Warszawy do Wrocławia, Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby będzie omijać Łódź. Pasażerowie z tego miasta nie mogą też liczyć na dogodną przesiadkę w Katowicach. Pociąg odjedzie bowiem stamtąd zaledwie cztery minuty przed przyjazdem kursu z Łodzi.
Nowy roczny rozkład jazdy, który wejdzie w życie w najbliższą niedzielę, przyniesie pewne zmiany w siatce pociągów nocnych. Z punktu widzenia pasażerów z Łodzi najważniejszą wydaje się zmiana trasy przejazdu „Karkonoszy” (dziś IC, a już za kilka dni TLK, prowadzony lokomotywą i wagonami, o co zabiegała większość pasażerów nocnego kursu). Z Warszawy do Wrocławia (i dalej do Szklarskiej Poręby) pociąg nie pojedzie już przez Łódź i Ostrów Wielkopolski, a przez Zawiercie, Katowice i Opole z wykorzystaniem Centralnej Magistrali Kolejowej i magistrali E20.
Nie będzie nawet przesiadkowej alternatywy
Łodzianie stracą jednak nie tylko możliwość bezpośredniego dojazdu na Dolny Śląsk w porze nocnej, ale też jakąkolwiek opcję dojazdu w rozsądnym czasie bez spędzania wielu godzin na dworcu w Katowicach. Nie zapewniono tam skomunikowania, i to mimo że późnowieczorne pociągi z Warszawy i Łodzi pojawią się na stacji niemal jednocześnie. „Karkonosze” odjadą w stronę Wrocławia o godz. 0:56. Cztery minuty później, o 1:00, na stację wjedzie IC „Hutnik” Gdynia – Łódź – Katowice – Bielsko-Biała. Na kolejny pociąg do Wrocławia trzeba będzie czekać ponad cztery godziny.
Jak to możliwe, że w obliczu bardzo niewielkiej skali ruchu w godzinach nocnych doszło do takiego braku synchronizacji? Odpowiedź jest prosta: możliwości przesiadki w zasadzie nie założono podczas konstrukcji rozkładu. – W rocznym rozkładzie jazdy pociąg „Hutnik” zaplanowano z przyjazdem do Katowic o 22:49, a pociąg „Karkonosze” – o 0:51 – mówi Agnieszka Serbeńska z Zespołu Prasowego PKP Intercity. Dwugodzinne oczekiwanie byłoby w większości przypadków nieracjonalne, bo szybszy dojazd np. z Łodzi do Wrocławia w porze wieczornej zapewniają inne pociągi.
PKP IC zapowiada zmiany w rozkładzie, ale sytuacja pozostanie trudna
Roczny rozkład ma jednak wyłącznie charakter wzorcowy, a realne godziny odjazdów i przyjazdów określają wyznaczane na jego podstawie tzw. rozkłady zamknięciowe (przygotowywane z uwzględnieniem zamknięć torów na czas prowadzonych remontów). W okresie od 12 do 31 grudnia „Hutnik” będzie kursować dużo później, niż wynikałoby to z początkowych założeń, z uwagi na toczącą się wciąż modernizację linii kolejowej nr 16 Kutno – Łódź. – „Hutnik” będzie czasowo kursował trasą okrężną przez Łowicz, co spowoduje wydłużenie czasu przejazdu – informuje nasza rozmówczyni.
Sytuacja ma się zmienić 1 stycznia, kiedy pociąg wróci na swoją podstawową trasę przez Łęczycę. Od tego dnia będzie przyjeżdżał do Katowic o 23:09. – To znacznie bliżej godziny zaplanowanej w rocznym rozkładzie jazdy – stwierdza Agnieszka Serbeńska. I ten grafik połączeń trudno jednak uznać za optymalny dla przesiadających się, bo wymaga on około dwóch godzin oczekiwania na kolejny kurs.
Nie będzie nawet przesiadkowej alternatywy
Łodzianie stracą jednak nie tylko możliwość bezpośredniego dojazdu na Dolny Śląsk w porze nocnej, ale też jakąkolwiek opcję dojazdu w rozsądnym czasie bez spędzania wielu godzin na dworcu w Katowicach. Nie zapewniono tam skomunikowania, i to mimo że późnowieczorne pociągi z Warszawy i Łodzi pojawią się na stacji niemal jednocześnie. „Karkonosze” odjadą w stronę Wrocławia o godz. 0:56. Cztery minuty później, o 1:00, na stację wjedzie IC „Hutnik” Gdynia – Łódź – Katowice – Bielsko-Biała. Na kolejny pociąg do Wrocławia trzeba będzie czekać ponad cztery godziny.
Jak to możliwe, że w obliczu bardzo niewielkiej skali ruchu w godzinach nocnych doszło do takiego braku synchronizacji? Odpowiedź jest prosta: możliwości przesiadki w zasadzie nie założono podczas konstrukcji rozkładu. – W rocznym rozkładzie jazdy pociąg „Hutnik” zaplanowano z przyjazdem do Katowic o 22:49, a pociąg „Karkonosze” – o 0:51 – mówi Agnieszka Serbeńska z Zespołu Prasowego PKP Intercity. Dwugodzinne oczekiwanie byłoby w większości przypadków nieracjonalne, bo szybszy dojazd np. z Łodzi do Wrocławia w porze wieczornej zapewniają inne pociągi.
PKP IC zapowiada zmiany w rozkładzie, ale sytuacja pozostanie trudna
Roczny rozkład ma jednak wyłącznie charakter wzorcowy, a realne godziny odjazdów i przyjazdów określają wyznaczane na jego podstawie tzw. rozkłady zamknięciowe (przygotowywane z uwzględnieniem zamknięć torów na czas prowadzonych remontów). W okresie od 12 do 31 grudnia „Hutnik” będzie kursować dużo później, niż wynikałoby to z początkowych założeń, z uwagi na toczącą się wciąż modernizację linii kolejowej nr 16 Kutno – Łódź. – „Hutnik” będzie czasowo kursował trasą okrężną przez Łowicz, co spowoduje wydłużenie czasu przejazdu – informuje nasza rozmówczyni.
Sytuacja ma się zmienić 1 stycznia, kiedy pociąg wróci na swoją podstawową trasę przez Łęczycę. Od tego dnia będzie przyjeżdżał do Katowic o 23:09. – To znacznie bliżej godziny zaplanowanej w rocznym rozkładzie jazdy – stwierdza Agnieszka Serbeńska. I ten grafik połączeń trudno jednak uznać za optymalny dla przesiadających się, bo wymaga on około dwóch godzin oczekiwania na kolejny kurs.
Komentarze:
Rozkład jazdy

Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |