MI: Linia nr 108 do Chyrowa nie będzie wykorzystana w ruchu towarowym na Ukrainę
Kasper Fiszer ⚫ 05.09.2022 ⚫
2,8k

Most kolejowy na linii nr 108fot. PLKristof CC BY-SA 3.0
Infrastruktura
Nic nie wskazuje na to, by pociągi po latach znów przejechały trasę z Sanoka do Przemyśla przez terytorium Ukrainy. Choć państwo to poszukuje możliwości budowy nowych korytarzy międzynarodowych, nie toczyły się rozmowy z polskim rządem dotyczące potencjalnej odbudowy ciągu wykorzystywanego dawniej przez pasażerskie pociągi tranzytowe. Kursowały one bez postojów na terenie ZSRR.
Trwa modernizacja linii kolejowej nr 102 Przemyśl – Malhowice oraz odcinka od granicy państwa w polskich Malhowicach do ukraińskiej stacji granicznej Niżankowice. Dzięki temu powstać ma alternatywny korytarz transportowy dla borykającej się z dużymi problemami logistycznymi Ukrainy. Być może na tej trasie zostanie też uruchomiony regionalny ruch pasażerski, co znacznie skróci drogę pomiędzy Przemyślem a miejscowościami odległymi od niego o jedynie kilkanaście kilometrów, bo w Niżankowicach nie ma obecnie ani drogowego, ani pieszego terminala odpraw.
Dawny ciąg znów mógłby okazać się przydatny
Dawniej linia nr 102 była jednak elementem znacznie dłuższego ciągu. W Niżankowicach tor rozstawu 1435 mm nie kończył się, a biegł dalej do Chyrowa. Stamtąd pojechać można było z kolei do polskiego Krościenka, a rozpoczynająca się tam linia 108 prowadziła w kierunku Nowego Zagórza i Sanoka. W okresie PRL właśnie tamtędy kursowała część pociągów z Warszawy do Przemyśla, które część trasy pokonywały tranzytem bez zatrzymania na terenie ZSRR.
Dziś dawny ciąg potencjalnie mógłby ułatwić np. wywóz z Ukrainy towarów, których ta nie może w dotychczasowym zakresie eksportować droga morską. Możliwość przejazdu taboru z europejskim rozstawem osi przez Ukrainę z załadunkiem wagonów towarowych na jej terenie potencjalnie ułatwiłaby operacje logistyczne i zwiększyłaby przepustowość, bo linia 102 musiałaby przyjąć pociągi jadące w jednym, a nie w dwóch kierunkach.
Rozmowy z Ukraińcami nie obejmowały linii 108
Taki scenariusz najprawdopodobniej nie zostanie jednak zrealizowany. – Żadne z uzgodnień pomiędzy stroną polską a ukraińską nie dotyczą odbudowy toru 1435 mm Niżankowice – Chyrów – Krościenko – Nowy Zagórz – mówi bowiem Szymon Huptyś, rzecznik prasowy polskiego Ministerstwa Infrastruktury. Resort nie poinformował nas też o żadnych planach przywracania przejezdności polskiego odcinka tego ciągu – a więc linii nr 108, która pomiędzy Ustrzykami a Krościenkiem według aktualnego stanowiska rządu nie nadaje się do regularnej eksploatacji.
Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia, UZ) wciąż poszukują nowych możliwości budowy międzynarodowych korytarzy transportowych. W ostatnich tygodniach do eksploatacji oddane zostały odcinki do granicy z Rumunią (dwa) oraz Mołdawią (jeden). Przewoźnik czeka natomiast na odtworzenie infrastruktury po drugiej stronie granic.
Dawny ciąg znów mógłby okazać się przydatny
Dawniej linia nr 102 była jednak elementem znacznie dłuższego ciągu. W Niżankowicach tor rozstawu 1435 mm nie kończył się, a biegł dalej do Chyrowa. Stamtąd pojechać można było z kolei do polskiego Krościenka, a rozpoczynająca się tam linia 108 prowadziła w kierunku Nowego Zagórza i Sanoka. W okresie PRL właśnie tamtędy kursowała część pociągów z Warszawy do Przemyśla, które część trasy pokonywały tranzytem bez zatrzymania na terenie ZSRR.
Dziś dawny ciąg potencjalnie mógłby ułatwić np. wywóz z Ukrainy towarów, których ta nie może w dotychczasowym zakresie eksportować droga morską. Możliwość przejazdu taboru z europejskim rozstawem osi przez Ukrainę z załadunkiem wagonów towarowych na jej terenie potencjalnie ułatwiłaby operacje logistyczne i zwiększyłaby przepustowość, bo linia 102 musiałaby przyjąć pociągi jadące w jednym, a nie w dwóch kierunkach.
Rozmowy z Ukraińcami nie obejmowały linii 108
Taki scenariusz najprawdopodobniej nie zostanie jednak zrealizowany. – Żadne z uzgodnień pomiędzy stroną polską a ukraińską nie dotyczą odbudowy toru 1435 mm Niżankowice – Chyrów – Krościenko – Nowy Zagórz – mówi bowiem Szymon Huptyś, rzecznik prasowy polskiego Ministerstwa Infrastruktury. Resort nie poinformował nas też o żadnych planach przywracania przejezdności polskiego odcinka tego ciągu – a więc linii nr 108, która pomiędzy Ustrzykami a Krościenkiem według aktualnego stanowiska rządu nie nadaje się do regularnej eksploatacji.
Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia, UZ) wciąż poszukują nowych możliwości budowy międzynarodowych korytarzy transportowych. W ostatnich tygodniach do eksploatacji oddane zostały odcinki do granicy z Rumunią (dwa) oraz Mołdawią (jeden). Przewoźnik czeka natomiast na odtworzenie infrastruktury po drugiej stronie granic.
Komentarze:
Wojna Rosja - Ukraina

Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |