Lotos Kolej: Przede wszystkim utrzymujemy miejsca pracy
Roman Czubiński ⚫ 22.04.2020 ⚫
2,8k

fot. Lotos Kolej
Biznes
Spadek przewozów rozpoczął się dla nas dopiero w drugim kwartale. Robimy wszystko, by w tej trudnej sytuacji ochronić pracowników – mówi prezes Lotos Kolej Anatol Kupryciuk. Spółka przygotowuje własny program antykryzysowy i rozmawia z kontrahentami o zmianie zapisów poszczególnych kontraktów wskutek nieprzewidzianych okoliczności.
Wpływ pandemii na pracę spółki był poważny. Jak podkreśla prezes, zachowanie ciągłości operacyjnej wymaga ogromnego zaangażowania i odpowiedzialności załogi. Wysiłki przynoszą efekty. – Utrzymujemy wysoką jakość obsługi naszych klientów, a sam proces przewozowy odbywa się planowo i bez zakłóceń – mówi Kupryciuk. Co więcej, praca przewozowa wykonana do końca marca była nawet wyższa niż założona. – Spadki zaczęliśmy odczuwać od początku kwietnia. Do Świąt Wielkanocnych wolumen przewiezionych towarów wyniósł o ponad 10% mniej, niż zakładaliśmy – informuje nasz rozmówca.
Dla ochrony pracowników przed infekcją przewoźnik wprowadził system pracy zdalnej. – Tym samym osoby, których obecność w miejscu pracy jest niezbędna, mają większą przestrzeń do wykonywania swoich obowiązków, a ich stanowiska pracy są systematycznie dezynfekowane – wyjaśnia prezes. Aby pracownicy nie mieli ze sobą kontaktu podczas przekazywania stanowisk zmianowych, przesunięto godziny rozpoczynania i kończenia pracy. Przeorganizowano sposób dowożenia maszynistów i rewidentów i na miejsce pracy, zmniejszając liczbę osób przemieszczających się jednym samochodem. Bezpośrednie spotkania zostały zastąpione telekonferencjami i innymi kanałami komunikacji zdalnej. – Na bieżąco reagujemy na sytuacje wymagające szybkich decyzji, wprowadzając nowe regulacje, które mają na celu zminimalizowanie konsekwencji pandemii – zapewnia Kupryciuk.
Pracownicy wszystkich wydziałów na bieżąco otrzymują maski i rękawiczki jednorazowe. Uzupełniane na bieżąco środki dezynfekujące są dostępne nie tylko w pomieszczeniach, ale także w kabinach lokomotyw. Te ostatnie są sukcesywnie ozonowane. – Prowadzimy szeroką kampanię informacyjną w zakresie zachowywania środków ostrożności i stosowania odpowiedniej higieny, tak by nasi pracownicy nie musieli się obawiać, że nie wiedzą, co zrobić i jak reagować na potencjalne zagrożenia. Przystosowaliśmy kilka pomieszczeń, które w razie potrzeby będą pełniły funkcje izolatek. Skutecznie ograniczamy problemy związane z dostępnością baz noclegowych w poszczególnych rejonach Polski – wylicza prezes. Jak informuje, wśród zatrudnionych nie odnotowano dotąd żadnego przypadku koronawirusa.
W całej Grupie Lotos powołano sztab kryzysowy. Przewoźnik kolejowy realizuje jego wytyczne i sam bierze czynny udział w jego pracach. – Dokładamy wszelkich starań, by nasi pracownicy czuli się bezpiecznie podczas wykonywania swoich obowiązków. Wszyscy wiemy, że wiele zależy od nas samych i od tego, jakie środki ostrożności podejmujemy – podsumowuje rozmówca RK.
Spółka liczy się z tym, że po ustąpieniu zagrożenia warunki prowadzenia działalności mogą być znacznie trudniejsze, niż przed wybuchem pandemii. – Powinniśmy być przygotowani na to, że spowolnienie gospodarcze, a tym samym spadek popytu na kolejowe przewozy towarowe, może być o wiele dłuższy, niż okres zachorowań spowodowany koronawirusem – ocenia Kupryciuk. – Spadek popytu na kolejowe przewozy towarowe zawsze będzie miał negatywny wpływ na wyniki finansowe Spółki, której głównym przychodem jest opłata naszych klientów za przewiezioną masę towarową. W celu zminimalizowania tych skutków pandemii przygotowaliśmy i wdrażamy własny program antykryzysowy. Głównym celem programu jest ochrona miejsc pracy naszych pracowników – deklaruje. Lotos Kolej prowadzi rozmowy z kontrahentami i klientami na temat zmian niektórych założeń biznesowych, niemożliwych do przewidzenia przed wybuchem pandemii. Zastrzega jednak, że wachlarz podejmowanych działań będzie zależny od szybko zachodzących na rynku zmian.
Spółka pozytywnie ocenia założenia rządowego pakietu antykryzysowego. – Rozwiązuje on wiele problemów spowodowanych epidemią. Istotnym tematem dla spółek kolejowych, który znalazł się w pakiecie antykryzysowym, było odroczenie terminu badań okresowych dla pracowników związanych bezpośrednio z bezpieczeństwem ruchu kolejowego. Maszyniści i rewidenci, manewrowi, dyżurni ruchu, którym kończył się termin badań, a wykonanie ich w obecnym czasie byłoby niemożliwe, nie mogliby z tego powodu świadczyć pracy. Każda pomoc państwa przedsiębiorcom w tym trudnym okresie jest oceniana pozytywnie – argumentuje prezes. Jak dodaje, sugestie zgłaszane przez firmę „na ogół” są brane pod uwagę podczas pracy nad kolejnymi ustawami i rozporządzeniami. – Bezpośrednia pomoc finansowa jest kierowana głównie do mniejszych firm, jednak wiele z nich to nasi obecni lub potencjalni klienci. Liczymy na to, że pomoc ta spowoduje, że będziemy mogli rozwijać naszą dalszą współpracę – ma nadzieję.
Dla ochrony pracowników przed infekcją przewoźnik wprowadził system pracy zdalnej. – Tym samym osoby, których obecność w miejscu pracy jest niezbędna, mają większą przestrzeń do wykonywania swoich obowiązków, a ich stanowiska pracy są systematycznie dezynfekowane – wyjaśnia prezes. Aby pracownicy nie mieli ze sobą kontaktu podczas przekazywania stanowisk zmianowych, przesunięto godziny rozpoczynania i kończenia pracy. Przeorganizowano sposób dowożenia maszynistów i rewidentów i na miejsce pracy, zmniejszając liczbę osób przemieszczających się jednym samochodem. Bezpośrednie spotkania zostały zastąpione telekonferencjami i innymi kanałami komunikacji zdalnej. – Na bieżąco reagujemy na sytuacje wymagające szybkich decyzji, wprowadzając nowe regulacje, które mają na celu zminimalizowanie konsekwencji pandemii – zapewnia Kupryciuk.
Pracownicy wszystkich wydziałów na bieżąco otrzymują maski i rękawiczki jednorazowe. Uzupełniane na bieżąco środki dezynfekujące są dostępne nie tylko w pomieszczeniach, ale także w kabinach lokomotyw. Te ostatnie są sukcesywnie ozonowane. – Prowadzimy szeroką kampanię informacyjną w zakresie zachowywania środków ostrożności i stosowania odpowiedniej higieny, tak by nasi pracownicy nie musieli się obawiać, że nie wiedzą, co zrobić i jak reagować na potencjalne zagrożenia. Przystosowaliśmy kilka pomieszczeń, które w razie potrzeby będą pełniły funkcje izolatek. Skutecznie ograniczamy problemy związane z dostępnością baz noclegowych w poszczególnych rejonach Polski – wylicza prezes. Jak informuje, wśród zatrudnionych nie odnotowano dotąd żadnego przypadku koronawirusa.
W całej Grupie Lotos powołano sztab kryzysowy. Przewoźnik kolejowy realizuje jego wytyczne i sam bierze czynny udział w jego pracach. – Dokładamy wszelkich starań, by nasi pracownicy czuli się bezpiecznie podczas wykonywania swoich obowiązków. Wszyscy wiemy, że wiele zależy od nas samych i od tego, jakie środki ostrożności podejmujemy – podsumowuje rozmówca RK.
Spółka liczy się z tym, że po ustąpieniu zagrożenia warunki prowadzenia działalności mogą być znacznie trudniejsze, niż przed wybuchem pandemii. – Powinniśmy być przygotowani na to, że spowolnienie gospodarcze, a tym samym spadek popytu na kolejowe przewozy towarowe, może być o wiele dłuższy, niż okres zachorowań spowodowany koronawirusem – ocenia Kupryciuk. – Spadek popytu na kolejowe przewozy towarowe zawsze będzie miał negatywny wpływ na wyniki finansowe Spółki, której głównym przychodem jest opłata naszych klientów za przewiezioną masę towarową. W celu zminimalizowania tych skutków pandemii przygotowaliśmy i wdrażamy własny program antykryzysowy. Głównym celem programu jest ochrona miejsc pracy naszych pracowników – deklaruje. Lotos Kolej prowadzi rozmowy z kontrahentami i klientami na temat zmian niektórych założeń biznesowych, niemożliwych do przewidzenia przed wybuchem pandemii. Zastrzega jednak, że wachlarz podejmowanych działań będzie zależny od szybko zachodzących na rynku zmian.
Spółka pozytywnie ocenia założenia rządowego pakietu antykryzysowego. – Rozwiązuje on wiele problemów spowodowanych epidemią. Istotnym tematem dla spółek kolejowych, który znalazł się w pakiecie antykryzysowym, było odroczenie terminu badań okresowych dla pracowników związanych bezpośrednio z bezpieczeństwem ruchu kolejowego. Maszyniści i rewidenci, manewrowi, dyżurni ruchu, którym kończył się termin badań, a wykonanie ich w obecnym czasie byłoby niemożliwe, nie mogliby z tego powodu świadczyć pracy. Każda pomoc państwa przedsiębiorcom w tym trudnym okresie jest oceniana pozytywnie – argumentuje prezes. Jak dodaje, sugestie zgłaszane przez firmę „na ogół” są brane pod uwagę podczas pracy nad kolejnymi ustawami i rozporządzeniami. – Bezpośrednia pomoc finansowa jest kierowana głównie do mniejszych firm, jednak wiele z nich to nasi obecni lub potencjalni klienci. Liczymy na to, że pomoc ta spowoduje, że będziemy mogli rozwijać naszą dalszą współpracę – ma nadzieję.
Komentarze:
Koronawirus a transport

M&MR Trading: Pandemia zmusiła do zmiany przyzwyczajeń, ale nie do porzucenia planów rozwojowych
689

Ryanair, Wizz Air i inne linie przygotowują się na zakaz lotów do Wielkiej Brytanii [Aktualizacja]
0
