Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia]
Michał Szymajda ⚫ 26.04.2018 ⚫
5,3k


![Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia] Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia]](https://www.rynek-kolejowy.pl/img/20180426164956symulator5.JPG_60-60.jpg)
![Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia] Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia]](https://www.rynek-kolejowy.pl/img/20180426165136symulator4.JPG_60-60.jpg)
![Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia] Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia]](https://www.rynek-kolejowy.pl/img/20180426165136symulator3.JPG_60-60.jpg)
![Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia] Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia]](https://www.rynek-kolejowy.pl/img/20180426165137symulator2.JPG_60-60.jpg)
![Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia] Koleje Dolnośląskie mają nowy symulator [zdjęcia]](https://www.rynek-kolejowy.pl/img/20180426165137symulator1.JPG_60-60.jpg)
Nowa na polskim rynku firma Simfactor wspólnie z TK Telekom dostarczyła Kolejom Dolnośląskim nowy symulator, który ma imitować jazdę w kabinie Impulsa. To najnowocześniejsze takie urządzenie w Polsce.
Dostawa urządzenia to ostatni etap zamówienia, w ramach którego KD kupiły 5-członowe Impulsy. Symulator został zabudowany w specjalnym pomieszczeniu tuż przy bazie przewoźnika przy ul. Pątnickiej w Legnicy.
– Symulatory nam wszystkim się opłacają. We wspólnym interesie jest to, aby maszynista miał narzędzia do przygotowaniu się do pracy z pasażerami, abyśmy czuli się bezpiecznie. Zadaniem urządzenia jest wyrobienie w maszynistach prawidłowych nawyków, umiejętności odpowiedniej reakcji nawet w sytuacjach krytycznych – mówił prezes założonej w 2017 roku spółki Simfactor, Rafał Trznadel.
Simfactor stworzył symulator w w kooperacji z TK Telekom. – Mamy świetnych programistów i informatyków, ale potrzeba nam było solidnej wiedzy kolejowej, chcieliśmy móc się podeprzeć wiarygodnym partnerem. Razem z TK Telekom udało nam się dowieźć gotowy produkt skutecznie i na czas – powiedział Trznadel.
Brakuje jedynie lodówki
Oczywiście, do pełnego sukcesu potrzeba było kooperacji z Newagiem, który zbudował kabinę maszynisty, identyczną jak w prawdziwych Impulsach (brakuje w niej jedynie... lodówki, która znajduje się na pokładzie prawdziwych pojazdów).
Szkolony maszynista musi mieć wrażenie, że znajduje się w prawdziwym pojeździe. To pozwala przestać mu „grać”, zaczyna on wkraczać w sferę, gdzie zachowuje się jak na swoim miejscu pracy – ocenił Trznadel.
Wierna oryginałowi jest nie tylko kabina, ale także to, co dzieje się „za szybą”. W przygotowaniu wirtualnych szlaków pomogły twórcom trzy kamery go-pro, zainstalowane na czole rzeczywistego pojazdu. Efekt jest kapitalny. W wirtualnej kabinie odwzorowano nawet dźwięki, jakie emitują urządzenia napędowe pojazdu oraz drgania wynikające z nierówności na szynach.
Przeszkody jak żywe
Z kolei instruktor ma do dyspozycji całą gamę warunków, które może przedstawić szkolonemu. Myszką może zmieniać natężenie opadów oraz porę dnia i porę roku, a także siłę wiatru, mgłę i wiele innych. Może ustawić na szlaku dowolną przeszkodę (szlak widzi podobnie jak dyżurni ruchu), wybierać może nawet spośród rozmaitych zwierząt.
– W razie przekroczenia któregoś z parametrów przez szkolonego, np. przejechania semafora, czy przekroczenia prędkości, system automatycznie zapisze w pamięci taki błąd. Dzięki temu przy następnej jeździe można sprawdzić postępy maszynisty. Symulator posiada też możliwość ustawienia dowolnej usterki pociągu, z którą prowadzący pojazd musi sobie poradzić. Wgrano na niego wszystkie trasy, po których w Dolnośląskiem kursują Impulsy – powiedział Bartosz Dziwak, naczelnik ośrodka szkolenia KD.
Od końca tego roku maszyniści będą musieli być szkoleni na symulatorach. Takie zarządzenie wprowadził Urząd Transportu Kolejowego. Popyt na takie urządzenia będzie więc w najbliższym czasie bardzo duży. Na razie na symulator (od innego producenta) czekają Koleje Śląskie. Maszyniści przeszkolą się w nich w jeździe na pojazdach Elf 2.
– Symulatory nam wszystkim się opłacają. We wspólnym interesie jest to, aby maszynista miał narzędzia do przygotowaniu się do pracy z pasażerami, abyśmy czuli się bezpiecznie. Zadaniem urządzenia jest wyrobienie w maszynistach prawidłowych nawyków, umiejętności odpowiedniej reakcji nawet w sytuacjach krytycznych – mówił prezes założonej w 2017 roku spółki Simfactor, Rafał Trznadel.
Simfactor stworzył symulator w w kooperacji z TK Telekom. – Mamy świetnych programistów i informatyków, ale potrzeba nam było solidnej wiedzy kolejowej, chcieliśmy móc się podeprzeć wiarygodnym partnerem. Razem z TK Telekom udało nam się dowieźć gotowy produkt skutecznie i na czas – powiedział Trznadel.
Brakuje jedynie lodówki
Oczywiście, do pełnego sukcesu potrzeba było kooperacji z Newagiem, który zbudował kabinę maszynisty, identyczną jak w prawdziwych Impulsach (brakuje w niej jedynie... lodówki, która znajduje się na pokładzie prawdziwych pojazdów).
Szkolony maszynista musi mieć wrażenie, że znajduje się w prawdziwym pojeździe. To pozwala przestać mu „grać”, zaczyna on wkraczać w sferę, gdzie zachowuje się jak na swoim miejscu pracy – ocenił Trznadel.
Wierna oryginałowi jest nie tylko kabina, ale także to, co dzieje się „za szybą”. W przygotowaniu wirtualnych szlaków pomogły twórcom trzy kamery go-pro, zainstalowane na czole rzeczywistego pojazdu. Efekt jest kapitalny. W wirtualnej kabinie odwzorowano nawet dźwięki, jakie emitują urządzenia napędowe pojazdu oraz drgania wynikające z nierówności na szynach.
Przeszkody jak żywe
Z kolei instruktor ma do dyspozycji całą gamę warunków, które może przedstawić szkolonemu. Myszką może zmieniać natężenie opadów oraz porę dnia i porę roku, a także siłę wiatru, mgłę i wiele innych. Może ustawić na szlaku dowolną przeszkodę (szlak widzi podobnie jak dyżurni ruchu), wybierać może nawet spośród rozmaitych zwierząt.
– W razie przekroczenia któregoś z parametrów przez szkolonego, np. przejechania semafora, czy przekroczenia prędkości, system automatycznie zapisze w pamięci taki błąd. Dzięki temu przy następnej jeździe można sprawdzić postępy maszynisty. Symulator posiada też możliwość ustawienia dowolnej usterki pociągu, z którą prowadzący pojazd musi sobie poradzić. Wgrano na niego wszystkie trasy, po których w Dolnośląskiem kursują Impulsy – powiedział Bartosz Dziwak, naczelnik ośrodka szkolenia KD.
Od końca tego roku maszyniści będą musieli być szkoleni na symulatorach. Takie zarządzenie wprowadził Urząd Transportu Kolejowego. Popyt na takie urządzenia będzie więc w najbliższym czasie bardzo duży. Na razie na symulator (od innego producenta) czekają Koleje Śląskie. Maszyniści przeszkolą się w nich w jeździe na pojazdach Elf 2.
Komentarze:
Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |