Partnerzy serwisu:

Odejście od węgla na kolei musi być stopniowe

Roman Czubiński 16.03.2021 2,7k

Odejście od węgla na kolei musi być stopniowe
Zdjęcie ilustracyjnefot. Airman 1st Class Nadine Y. Barclay, U.S. Air Force
Polska kolej jeszcze długo będzie musiała wykorzystywać prąd wytworzony w dużej mierze z węgla. Aby przyspieszyć proces dekarbonizacji, może jednak budować za unijne pieniądze hybrydowe elektrownie gazowo-słoneczno-wiatrowe. Dodatkowym atutem takiego rozwiązania będzie uniezależnienie się od dostawców zewnętrznych – powiedział podczas konferencji „Nowe technologie w branży kolejowej” wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Energii Odnawialnej Włodzimierz Ehrenhalt.
Mówca rozpoczął swoje wystąpienie od zwrócenia uwagi, że kolej pasażerska i towarowa korzystają z energii w inny sposób, należy więc w inny sposób podejść do kwestii ich śladu węglowego. – Oba rodzaje kolei są jednak najtańszym pewnym środkiem przemieszczania się – zaznaczył, zastrzegając, że transport wodny ze względu na zależność m. in. od poziomu wody i warunków pogodowych nie powinien być uważany za pewny.

Zdaniem przedstawiciela stowarzyszenia w polskich warunkach dekarbonizacja kolei będzie procesem ewolucyjnym – zwłaszcza w przypadku przewozów towarowych, w których mniejszą rolę odgrywają kwestie wizerunkowe. Udział energii pozyskiwanej z węgla w całym bilansie jeszcze długo będzie duży, nawet kiedy przestanie ona dominować. – Nie da się z powodów technicznych zlikwidować Bełchatowa czy Turoszowa. Zamykanie bloków nadkrytycznych byłoby bardzo nieracjonalne. Polska zaczyna mieć jednak ogromny deficyt „zielonej” energii dla producentów dóbr na rynek UE – zauważył Ehrenhalt. – Dziś produkujemy ok. 24 TWh rocznie, a będziemy potrzebować co najmniej 40 TWh. W ciągu 5 lat roczny deficyt znacząco przekroczy poziom 20 TWh. Jedyna droga do zmiany tego stanu to farmy wiatrowe na lądzie i wielkopowierzchniowa fotowoltaika. Inwestycje w te dziedziny trzeba rozpocząć natychmiast – podkreślił prelegent. W przeciwnym razie grozi nam wycofanie się z Polski wielu producentów.

We własne OZE – podobnie jak już dziś robi to wiele średnich i dużych firm – może inwestować także kolej. – Nie jest wielkim problemem wykonanie odpowiednich instalacji na terenach kolejowych i na dachach budynków. Warto pamiętać, że 37% środków z Funduszu Odbudowy ma zostać przeznaczonych na „zieloną” energetykę – zwrócił uwagę Ehrenhalt.

Wiceprezes stowarzyszenia wyraził sceptycyzm co do perspektyw szybkiego wdrożenia energetyki wodorowej. – Jest to przyszłość obiecująca, ale dość odległa – ocenił. W kolejnictwie, mimo niewątpliwego potencjału, skala zastosowania wodoru jeszcze długo nie będzie powszechna. – Upłynie wiele czasu, zanim lokomotywy wodorowe będą miały szanse konkurowania ekonomicznie z elektrycznymi. „Zielony” wodór (w przeciwieństwie do „szarego”, technologicznego, który masowo w Polsce produkujemy) jeszcze długo będzie drogi. Można jednak stosować tabor wodorowy na tych liniach, których nie będzie opłacało się elektryfikować, i w lokomotywach manewrowych – przewidywał Ehrenhalt. Wodór będzie też ważnym narzędziem ograniczania emisyjności miejskiego transportu samochodowego.

Z powodu wspomnianego wcześniej ewolucyjnego charakteru dekarbonizacji cała polska gospodarka w stadium przejściowym będzie musiała używać gazu jako źródła energii. Zdaniem prezesa Komisja Europejska z pewnością zgodzi się na takie rozwiązanie. Daje to szansę na osiągnięcie przez kolej samowystarczalności energetycznej. – Instalacja elektrowni hybrydowej, opartej na połączeniu turbiny wiatrowej z panelami fotowoltaicznymi i silnikiem gazowym, jest dziś prosta, szybka i dość tania. Dzisiejsze wiatraki mają ok. 40% efektywności energetycznej. Pozwoli to PKP na stabilną produkcję prądu na własne potrzeby i na odprowadzanie nadwyżek do sieci. Trzeba tylko aplikować na ten cel o fundusze UE – przekonywał Ehrenhalt.

– Największym zagrożeniem dla kolei jest scenariusz, w którym nie znajdzie ona dla siebie miejsca w nowej gospodarce. Jeśli chce przetrwać i być dynamicznym przedsiębiorstwem, poszczególne spółki muszą przygotować programy zmian i znaleźć sposób na prosperowanie w nowej rzeczywistości. Powinny znaleźć się w nich takie zagadnienia, jak turystyka kolejowa, przewóz przesyłek czy zapewnienie pasażerom podróży „od drzwi do drzwi”. Jestem spokojny, że również na ten cel znajdą się unijne pieniądze. Trzeba tylko o to wystąpić i realizować te programy – zakończył wiceprezes SOE.

Artykuł powstał na bazie wypowiedzi z konferencji Nowe technologie w branży kolejowej zorganizowanej przez TOR Konferencje. Zachęcamy do udziału w naszych wydarzeniach!
PARTNERZY DZIAŁU



Podziel się ze znajomymi:
Komentarze:
Zobacz też
Najnowsze wiadomości
Polecane wiadomości
Praca
Komentarze
Fotorelacje
Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMSKontakt
Pełna wersja strony