Partnerzy serwisu:

Co oznacza Brexit dla polskich firm?

Jakub Madrjas 24.06.2016 199

Co oznacza Brexit dla polskich firm?
Fot. P4285357
Wielka Brytania w zeszłym roku była drugim największym odbiorcą polskich towarów. Co Brexit może oznaczać dla polskich firm? W ciągu najbliższych dwóch lat zmiany na pewno będą niewielkie.
Obywatele Wielkiej Brytanii zdecydowali w referendum o wyjściu z Unii Europejskiej. Nie znamy jeszcze przyszłych skutków tzw. Brexitu dla tak specyficznej branży jak kolej. Najwięksi producenci taboru zachowują spokój. Więcej na ten temat piszemy tutaj.

Wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki powiedział dziś, że polski rynek zareagował na Brexit "relatywnie łagodnie". – Skutki Brexitu będą jeszcze długo odczuwalne, ale potężny organizm gospodarczy, jakim jest UE poradzi sobie z tym – powiedział Morawiecki cytowany przez Polską Agencję Prasową. – Dzisiaj trzeba pracować nad warunkami tego "rozwodu", żeby był bezpieczny dla jednej i drugiej strony – dodał.

Drugi największy rynek dla eksportu, ale tylko w tej chwili

Jak informuje „Rynek Kolejowy” Ministerstwo Rozwoju, Wielka Brytania była w 2015 r. drugim największym odbiorcą polskich towarów, ale we wcześniejszych latach rzadko zajmowała tak wysoką pozycję. – Warto podkreślić, iż przewaga Wielkiej Brytanii nad kolejnym krajem była minimalna (eksport do Czech był jedynie 0,2 pkt. proc. niższy). W przypadku importu Wielka Brytania zajmuje dopiero 8. miejsce (2,7%) – informuje MR. W analizowanym okresie polski eksport rósł pomimo kryzysu w latach 2008-2009, jak również globalnych zawirowań z lat 2013-2014. Po 4 miesiącach 2016 r. Wielka Brytania uplasowała się na 3. miejscu na liście rynków eksportowych (z udziałem 6,4%) oraz na miejscu 10. na liście rynków importowych (2,6% udziału).

– Generalnie, biorąc pod uwagę udział Wielkiej Brytanii w polskim handlu zagranicznym, pewne spadki w tym obszarze nie powinny w bezpośredni sposób wpłynąć na polski PKB. Spadek eksportu będzie umiarkowany (choć skala będzie zależeć od branży czy asortymentu), i w znacznej mierze może być skompensowany przez inne rynki perspektywiczne – zapewnia ministerstwo.

Głosy za wyjściem przeważyły

– Wyborcy zdecydowali, a my musimy iść dalej, choć wynik nie zadowala większości naszych członków – informuje British Polish Chamber of Commerce. Jak czytamy w informacji BPCC, program reform, negocjowanych przez Camerona spadł z agendy UE, gdyż ich kontynuacja była uzależniona od członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii. – Nie znaczy to jednak, że administracja europejska może się zrelaksować. Odejście z UE kraju tak silnie przywiązanego do zasad gospodarki wolnorynkowej i uczciwej konkurencji wymagać będzie od pozostałych 27 państw członkowskich znacznie większego wysiłku w działaniach na rzecz osiągnięcia trwałej przewagi konkurencyjnej w skali globalnej. Z czy bez Wielkiej Brytanii – Europa musi podjąć trud przeprowadzenia reform – pisze BPCC.

– Stoimy przed gospodarczą i polityczną niepewnością, gdyż szczegóły wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych muszą być uzgodnione wewnętrznie i zaakceptowane przez państwa członkowskie. Według artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego, Wielka Brytania będzie miała dwa lata, na sprecyzowanie kiedy dokładnie i na jakich warunkach ma nastąpić Brexit. Z wielu różnych scenariuszy Brexitu, jako najbardziej prawdopodobne rysują się dwa 
– "miękki" (Wielka Brytania pozostaje w Europejskim Obszarze Gospodarczym, wizy nie są wymagane dla obywateli UE odwiedzających Wyspy) lub "twardy" z brytyjskim podejściem do UE, przypominającym amerykański) – pisze brytyjsko–polska Izba.

Rynek otwarty przez dwa lata

Jak informuje izba, w międzyczasie jedną z najbardziej kluczowych kwestii jest kontynuacja współpracy handlowej. W ciągu najbliższych dwóch lat zmiany będą niewielkie – brytyjski rynek pozostanie otwarty dla polskich towarów i vice versa. Co stanie się później - taryfy, bariery pozataryfowe – czas pokaże. Podobnie, Polacy mieszkający i pracujący w Wielkiej Brytanii nie będą zauważać dużych zmian w ciągu najbliższych 24 miesięcy. Co nastąpi później - w tej chwili nie wiemy.

Rząd Wielkiej Brytanii będzie szukać pomocy i wsparcia w przygotowaniu odpowiednich warunków odejścia. Oznacza to, że zadania UKTI – agencji rządowej zajmującej się promocją handlu i inwestycji na rynkach zagranicznych – będą koncentrować się na renegocjacji międzynarodowych umów handlowych. – BPCC i COBCOE – organizacja zrzeszająca bilateralne izby handlowe działające w UE – może okazać się wyjątkowo pomocna, ze względu na bezpośredni kontakt z biznesem robiącym interesy w całej Europie. Nasze organizacje są gotowe do udzielenia wymaganego wsparcia. COBCOE jest gotowe do podjęcia tej roli ma ogromne doświadczenie we wspieraniu wszystkich przedsiębiorstw w całej Europie, zaangażowanych w handel z Wielką Brytanią – przewiduje Izba.

Negocjacje toczyć się będą w dużej mierze w odniesieniu do regulacji dotyczących handlu i prawa konkurencji, a tu rządy powinny brać pod uwagę głos biznesu. – Polskie firmy inwestujące w Wielkiej Brytanii lub handlujące z Brytyjczykami, powinny przygotować mocne argumenty wzmacniające szanse na obopólnie korzystne wyniki dwustronnych negocjacji. Najwyższa pora, aby firmy prowadzące bilateralną działalność odegrały aktywną rolę w kształtowaniu korzystnych warunków wymiany polsko-brytyjskiej, dla uzyskania jak najlepszych warunków w przyszłych rozmowach handlowych – podsumowuje BPCC.
PARTNER DZIAŁU



Podziel się ze znajomymi:
Komentarze:
Zobacz też
Najnowsze wiadomości
Polecane wiadomości
Praca
Komentarze
Fotorelacje
Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMSKontakt
Pełna wersja strony