Po wielu chudych latach amerykański dalekobiezny przewoźnik pasażerski Amtrak pozostający pod federalnym zarządem wreszcie dysponuje niezbędnymi funduszami na rozpoczęcie modernizacji swego taboru.
Najwyższy to czas, gdyż średnia wieku wagonów pasażerskich wynosi 25 lat, a niektóre wagony mają za sobą już 60 wiosen. W latach 2012-26 Amtrak zamierza kupić 780 wagonów klasycznych, 420 piętrowych, 70 lokomotyw elektrycznych, 264 spalinowe oraz 25 składów na swoją najszybszą linię Boston - Nowy Jork - Waszyngton. Na powyższe zakupy przewiduje się sumę 11 mld dolarów, zaś dalsze 12 mld ma być przyznawane dla zakupów w latach 2026-40. Szkoda, że tak długofalowy program przyszedł tak późno: w ciągu ostatniego półwiecza całkowicie poznikali amerykańscy wytwórcy taboru, nawet tak słynni jak Pullman. Nowojorski „New York Times” opublikował 8 marca br. artykuł wyrażający zdziwienie, iż trasa Boston-Nowy Jork-Waszyngton nie jest „tak szybka jak TGV we Francji”. Na to nieco amatorskie podejście zareagowali czytelnicy, których wybrane listy ukazały się na łamach gazety tydzień później. TGV było projektem powstającym w szczerym polu, z bezwarunkowym poparciem francuskiego rządu, amerykański zaś Amtrak był zawsze ubogim waszyngtońskim krewnym, poruszającym się po nowoczesnej (ale 100 lat temu) infrastrukturze, jeżdżąc starym, odziedziczonym po prywatnych kolejach taborem oraz dzieląc się torami z bardzo tam gęstym ruchem podmiejskim jak i towarowym.
0
Podziel się ze znajomymi:
Komentarze:
2010-03-23 18:24:44 Autor: wrzesien91
---.238.59.88
Czyli te nasze \"PKP\" nie jest takie złe ;)
2010-03-23 19:35:08 Autor: pasażer
---.neoplus.adsl.tpnet.pl
różnica jest taka że tam mają 75 tys. km autostrad. bezpłatnych.