W pobliżu Filadelfii w Stanach Zjednoczonych wykoleił się pociąg pasażerski Amtrak jadący z Waszyngtonu do Nowego Jorku. Władze potwierdziły śmierć pięciu osób. Ponad 140 pasażerów zostało rannych.
Do wypadku składu relacji Waszyngton – Nowy Jork doszło we wtorek wieczorem, ok. godz. 9:30 czasu lokalnego. Jak donosi BBC, pociąg nr 188 wykoleił się na łuku na przedmieściach Filadelfii. Obowiązuje tu ograniczenie prędkości do 50 mph. Pociągiem podróżowało ok. 240 pasażerów oraz pięciu pracowników obsługi. Pięciu pasażerów poniosło śmierć, ponad 140 trafiło do szpitala z różnymi obrażeniami, także poważnymi, zagrażającymi życiu. Wszystkie wagony wypadły z torów, pierwszy z nich został kompletnie zniszczony. W akcji ratowniczej wzięło udział 120 strażaków i 200 policjantów. Nad ranem czasu polskiego na miejsce tragedii sprowadzono ciężkie dźwigi, które podnoszą wykolejone wagony.
Do zdarzenia doszło na łuku, w rejonie tzw. Frankford Junction, gdzie krzyżują się i łączą dwie linie kolejowe. To tutaj w 1943 r. doszło do jednego z najpoważniejszych wypadków kolejowych w historii kraju. Zginęło wtedy 79 osób.
Przyczyny wykolejenia nie są znane, lecz obecnie wyklucza się atak terrorystyczny. Linia kolejowa jest w tym miejscu zamknięta.
Obszerną relację z miejsca wypadku zamieszcza NBC News.