Wkrótce poznamy pierwsze wyniki śledztwa które prowadzi prokuratura i Koleje Francuskie w sprawi tragicznego wykolejenia pociągu TGV Duplex podczas jazd testowych na nowym odcinku LGV Paryż – Strasbourg.
SNCF zapowiedziało opublikowanie istotnych dla feralnego przejazdu fragmentów zapisów czarnych skrzynek z pociągu. Obecnie zapisy są przedmiotem analiz prokuratorskich. Działania śledczych i SNCF są nakierowane na trzy scenariusze: awaria pociągu, awaria infrastruktury lub błąd człowieka. Możliwość celowego wykolejenie pociągu została już odrzucona. W relacjach świadków wypadku zgodnie pojawia się twierdzenie o tym, że pojazd zapalił się po wykolejeniu.
W szczególności sprawdzana jest prędkość, jaką osiągnął pociąg na łuku przed mostem nad Kanałem Marna-Ren, do którego wpadła część wagonów składu. Maszynista pociągu, który w wyniku wypadku został ze swoim pomocnikiem jedynie lekko ranny, wbrew temu co twierdzono wcześniej, zeznał, że prędkość pociągu była poprawna dla odcinka po którym się poruszał. Według niego na krótko przed wypadkiem prędkościomierz miał wskazywać 176 km/h. Ostateczną odpowiedź na pytanie o rzeczywistą prędkość przyniesie jednak analiza zawartości zapisów z czarnych skrzynek.
Obecnie wiadomo, że na pokładzie znajdowały się 53 osoby. Wbrew przepisom SNCF nie byli to jednak wyłącznie ludzie odpowiedzialni za nadzorowanie jazd testowych, bowiem w pociągu znalazły się również dzieci pracowników kolei. 11 osób zmarło w wyniku katastrofy, reszta uległa mniejszym lub większym obrażeniom. Do rannych osób należy także czwórka dzieci w wieku 10 – 15 lat.
Więcej informacji na temat wypadku znajdziesz TUTAJ. O linii, na której odbywały się testy piszemy w TYM miejscu.