W maju do Rosji przyjechał pierwszy z zamówionych przez Koleje Rosyjskie (RŻD) pociągów Talgo. Składy, wyposażone w automatyczne systemy zmieniania rozstawu, mają być także skierowane na trasę przez Polskę do Berlina. Jednocześnie RŻD – mimo napiętej sytuacji z Ukrainą – nie rezygnują z planów budowy szerokiego toru do Austrii. – To jak z wodą w piasku – woda zawsze znajdzie drogę – mówi Władimir Jakunin, szef RŻD.
Do Rosji docierają pierwsze pociągi, wyprodukowane przez hiszpańską firmę Talgo. RŻD w 2011 r. zamówiły siedem 20-wagonowych składów. Będą mogły one rozwijać prędkość do 200 km/h. – Kupiliśmy te pociągi z myślą o poprawie jakości naszych usług w sektorze pasażerskim na trasach do Mińska i Kijowa, teraz z oczywistych względów zostaje Mińsk. Oprócz tego nowe pociągi zastąpią Sapsany na trasie Moskwa – Niżny Nowogród, które powrócą na linię do Petersburga. To pozwoli na utrzymanie godzinnego taktu, co będzie sporą poprawą naszej oferty – mówi Władimir Jakunin, szef RŻD. Biorąc pod uwagę rozwój infrastruktury i możliwość osiągania prędkości 160-200 km/h, trasa do Niżnego Nowogrodu jest uważana za jedną z bardziej obiecujących.
RŻD planuje także wykorzystanie nowych składów w połączeniach przez Polskę. – Talgo jest wyposażone w automatyczny system zmieniania rozstawu (z 1520 na 1435 mm). Dlatego też rozważamy uruchomienie połączeń tymi pociągami przez Białoruś i Polskę do Berlina. To będzie nowy poziom współpracy między naszymi państwami i kolejami – przekonuje Jakunin. Według założeń pociągi miałyby zostać wprowadzone do rozkładu międzynarodowego 2015-2016. Czas przejazdu całej trasy, uwzględniając kontrole celne i graniczne, wynieść ma 18 godzin.
Mimo napiętej sytuacji na Ukrainie RŻD nie rezygnują z planów budowy szerokiego toru do Austrii. – Prędzej czy później wszystko się unormuje. Nawet dzisiaj przy napiętej sytuacji między państwami trwa współpraca – jest ona po prostu praktyczna. Jeśli nie będzie bardzo silnych nacisków zewnętrznych, to będziemy kontynuować ten projekt. Musimy być bardziej konkurencyjni względem innych gałęzi transportu, głównie kołowej. Więc jeśli nie przez Słowację… To jak z wodą w piasku – woda zawsze znajdzie drogę – mówi Władimir Jakunin.