Trzy zdobyte na kończących się targach Trako nagrody to kolejny dowód na innowacyjność przewoźnika - uważa prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski. Jak twierdzi, spółka już dziś jest przygotowana do radzenia sobie w warunkach wolnej konkurencji. W rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" prezes opowiedział także o założeniach przyszłego rozkładu jazdy oraz o pożądanych zmianach w układzie łódzkiego węzła kolejowego.
Podobnie jak podczas poprzedniej edycji targów, również w tym roku ŁKA została doceniona nagrodami. Proszę opisać innowacyjny system zarządzania taborem, za który spółce przyznano nagrodę im. Ernesta Malinowskiego.
Kapituła nagrody doceniła nasze nowatorskie podejście do zarządzania dostępnością i utrzymaniem taboru. Jest to rozwiązanie kompletne: jego komponenty są stosowane przez innych przewoźników, my jednak wdrożyliśmy je całościowo. Składa się na nie diagnostyka online pociągów będących w trasie – dane diagnostyczne są przekazywane na bieżąco z pociągów do serwerów zaplecza technicznego. Umożliwia to monitorowanie stanu technicznego pojazdów na bieżąco i podejmowanie decyzji co do usuwania ewentualnych przyszłych niesprawności.
Kolejna funkcjonalność zapewnia dyspozyturze wiedzę o dokładnym miejscu, w jakim znajduje się każdy pojazd, prędkości, z jaką się porusza i innych niezbędnych danych. Także zajętość miejsc jest monitorowana online. Wszystkie te funkcjonalności tworzą komplementarny system zarządzania taborem. Analiza kosztów utrzymania naszej spółki potwierdza, że w porównaniu z innymi podmiotami są one znacznie niższe. Wpływa to na naszą konkurencyjność. Z tego powodu nie boimy się wdrożenia IV Pakietu Kolejowego – już obecnie możemy być przewoźnikiem konkurencyjnym dla każdego.
Nawiązując do przedstawionego na Trako raportu SGH, Siemensa i Fundacji ProKolej, można powiedzieć, że ŁKA idealnie wpisuje się w trend cyfryzacji kolei...
Wspomaga nas kilka współpracujących ze sobą systemów informatycznych. Widzimy duże zainteresowanie takim rozwiązaniem, o czym świadczą liczne wizyty składane nam zarówno przez przewoźników, jak i organizatorów przewozów. Są to zarówno podmioty polskie, jak i zagraniczne. Uważam, że jest to optymalny system zarządzania taborem, pozwalający przewoźnikowi skoncentrować się na jak najlepszej obsłudze pasażera.
Jaka w tym zasługa spółki, a jaka Stadlera – producenta taboru, który zajmuje się utrzymaniem jednostek kupionych od niego przez ŁKA?
W latach 2014-2015 pozyskaliśmy 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych wraz z usługą utrzymania. Niezawodność naszego taboru wynika z zaawansowanej konstrukcji pojazdów, ale też właśnie z jakości utrzymania. Mamy też wyspecjalizowaną załogę, która potrafi bardzo sprawnie obsługiwać niezbędne systemy i wyciągać wnioski. Wszystko to musi być komplementarne, by system działał we właściwy sposób.
Jakie ułatwienia dla osób niepełnosprawnych zadecydowały o przyznaniu drugiej z nagród – Społecznie Odpowiedzialna Firma Kolejowa Roku?
W ostatnim czasie udało nam się wiele zrobić w tym zakresie. Nasze pociągi od początku były przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych, jednak dopiero niedawno wprowadziliśmy oznaczenia pisane alfabetem Braille'a. Dostosowaliśmy także do potrzeb osób z dysfunkcją narządu wzroku naszą stronę internetową. W przedstawionym niedawno rankingu Urzędu Transportu Kolejowego znaleźliśmy się na pierwszym miejscu z oceną bardzo dobrą – niewielu przewoźników otrzymało tak wysoką notę.
Trzecia z nagród, MediaKreator, trafiła do ŁKA za współpracę z producentem filmu Andrzeja Wajdy „Powidoki”. Skąd pomysł takiego działania?
Staramy się uczestniczyć w różnych wydarzeniach, przy których okazji można promować kolej. Promocja „Powidoków”, których bohaterem jest łódzki artysta awangardowy Władysław Strzemiński, była do tego bardzo dobrą okazją. 12 stycznia przewieźliśmy na premierę filmu specjalnym pociągiem z Warszawy do Łodzi 300 artystów scen krajowych i międzynarodowych. Niewykorzystanie takiej możliwości byłoby dużym błędem. Satysfakcję przynosi fakt, że propozycję złożono właśnie nam, a nie innym przewoźnikom – świadczy to o tym, że zaufanie różnych instytucji do ŁKA jest bardzo duże. Przy okazji odbyły się „chrzciny” trzech pociągów kursujących na trasie Łódź – Warszawa, które otrzymały nazwy „Powidoki”, „Syrena” oraz „Fabrykant”.
ŁKA organizuje też inne niecodzienne akcje promocyjne. Należy do nich choćby współpraca z klubem sportowym PGE Skra Bełchatów.
Staramy się przynajmniej raz na dwa tygodnie przedstawiać nowe propozycje. Najbliższą z nich będzie współpraca z rozpoczynającym się dziś łódzkim Festiwalem Światła. Jesteśmy oficjalnym partnerem imprezy. W nocy z soboty na niedzielę uruchamiamy dodatkowy pociąg nocny na trasie do Warszawy, odjeżdżający z dworca Łódź Fabryczna o godz. 0.15. Będziemy także mecenasem mappingu na ścianach sąsiadującego z dworcem Łódzkiego Domu Kultury. Jego tematyka na razie pozostaje tajemnicą.
Jakim zainteresowaniem cieszy się stoisko ŁKA na Trako?
Bardzo dużym. Staraliśmy się jak najlepiej przygotować do targów. Bardzo dużo pytań dotyczy procesu naszego rozwoju, a także wspomnianej wcześniej niezawodności taboru. Spotykamy się także z potencjalnymi partnerami biznesowymi między innymi z zakresu dystrybucji biletów.
W jaki sposób zmieni się praca przewozowa ŁKA w nowym rozkładzie jazdy?
Trwają ostatnie prace nad ofertą w nowym rozkładzie. Pamiętajmy, że żyjemy w cyklu zamknięciowych rozkładów jazdy. Dobrą wiadomością dla pasażerów jest fakt, że również w tym roku zwiększymy liczbę uruchamianych połączeń, między innymi z Widzewa i dworca Łódź Kaliska do Zgierza, a także na łódzkiej Kolei Obwodowej Łódź Kaliska – Łódź Widzew przez Chojny. Dużym powodzeniem cieszy się szczególnie przystanek na Dąbrowie, położony obok strefy przemysłowej. Podpisujemy coraz więcej umów z zakładami pracy na przewóz pracowników. Dlatego chcemy, by pociągi z Łowicza i Kutna nie kończyły biegu na stacji Łódź Kaliska, lecz jechały przez miasto dalej.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku zwiększyliśmy pracę eksploatacyjną o 15%. Wzrost przewozów, liczony miesiąc do miesiąca, wynosi natomiast w tym roku kilkadziesiąt procent – np. w sierpniu było to 63%. Jest to oczywiście zasługa nie tylko uruchamiania przez nas większej liczby połączeń, ale także oddania do użytku dworca Łódź Fabryczna i pełnego zintegrowania biletów z komunikacją miejską w Łodzi.
Jak ŁKA zamierza wykorzystać docelowy układ łódzkiego węzła po planowanym na 2021 r. uruchomieniu łódzkiego tunelu średnicowego?
Uruchomimy pociągi Sieradz – Skierniewice, Kutno – Radomsko i Łowicz – Tomaszów Mazowiecki przez tunel. Na wspólnym odcinku Łódź Widzew – Łódź Fabryczna – Łódź Manufaktura pozwoli to uzyskać w godzinach szczytu częstotliwość rzędu 10 minut. Uważamy jednak, że tunel nie wyczerpuje listy potrzebnych usprawnień w łódzkim węźle. Nasze przewozy bardzo usprawniłaby, na przykład, budowa łącznicy Łódź Niciarniana – Łódź Stoki, pozwalająca ominąć Widzew po drodze ze stacji Łódź Fabryczna do Zgierza. Ostateczne decyzje nie należą jednak do nas.
Zapisz się do newslettera:
