Premier Słowenii Miro Cerar podał się do dymisji po tym, jak Sąd Najwyższy nakazał powtórzenie referendum w sprawie budowy nowej linii kolejowej do portu Koper – najważniejszego projektu jego rządu.
Przyczyną rezygnacji jest kolej, a konkretnie projekt budowy drugiego toru do adriatyckiego portu i miasta Koper od stacji Divaca. Linia o długości 44,3 km jest obecnie jednotorowa i zelektryfikowana, ale oprócz przewozów pasażerskich prowadzony jest nią intensywny ruch towarowy, w dużym stopniu z Węgier. Nowa nitka, mająca istotnie zwiększyć przepustowość, prowadziłaby krótszą trasą, o długości 27,1 kilometra.
Rząd nie grał czysto w referendum
Linia Koper – Divaca to największy projekt inwestycyjny rządu, wart około miliarda euro. We wrześniu ogłoszono referendum w sprawie realizacji inwestycji, w którym zagłosowało 20,5 proc. uprawnionych. Za realizacją było 53,5 proc. głosujących. Wynik referendum zaskarżyli do sądu najwyższego społeczni aktywiści, od lat krytykujący inwestycję jako zbyt drogą. Ich zdaniem rząd przed referendum nie był bezstronny, informując o projekcie, a namawiał do poparcia, wydając na to prawie 100 tysięcy euro publicznych pieniędzy.
Wczoraj (14 marca) Sąd Najwyższy z tego właśnie powodu unieważnił referendum i nakazał jego powtórzenie. Ta decyzja spowodowała, że premier Cerar podał się do dymisji, choć będzie pełnił obowiązki premiera do czasu powołania nowego rządu. Możliwe jest wcześniejsze ogłoszenie zaplanowanych na czerwiec wyborów. Na konferencji prasowej Cerar oskarżał swoich koalicjantów o sabotowanie projektu, ale zdaniem agencji Reuters, dymisja miała również związek z nasilającymi się protestami pracowników budżetówki, chcących podwyżek.
Element Korytarza Bursztynowego do Polski
Pierwotne plany budowy nowego toru, a właściwie nowej linii kolejowej mówiły o koszcie nawet 1,4 miliarda euro, ale w 2016 roku rząd nakazał poszukać oszczędności w projekcie. Po rewizji szacowane koszty spadły do 1 miliarda euro. Projekt zakłada maksymalną prędkość 100 km/h, elektryfikację z napięciem 3 kV. Nową linią mają jechać pociągi pod górę, w głąb lądu – obecna linia służyłaby pociągom zmierzającym w dół do portu. Przepustowość wzrosłaby dzięki takiemu rozwiązaniu do 220 pociągów dziennie, a czas przejazdu pociągów towarowych skróciłby się z 45 do 21 minut.
Nowa linia wymagałaby budowy dwóch ponadkilometrowych wiaduktów oraz ośmiu tuneli. Zakładane jest pozostawienie miejsca na drugi tor wzdłuż nowej nitki. Słowenia uzyskała dofinansowanie unijne na prace przygotowawcze do projektu w wysokości 44,3 mln euro. Udział finansowy w realizacji inwestycji w kwocie aż 200 milionów euro zapowiedziały Węgry, dla których słoweński port Koper jest jednym z najważniejszych kanałów eksportowych.
Rys. openrailwaymap.org Linia Divaca – Koper ma być ostatnim odcinkiem
proponowanego tzw. Bursztynowego Korytarza Kolejowego (korytarz nr 11). Dopiero w 2016 roku
udało się zelektryfikować brakujący odcinek sieci kolejowej Słowenii prowadzący w kierunku Węgier.