W połowie sierpnia, podczas prac przy tunelu w Rastatt, doszło do obniżenia torowiska o pół metra. Teraz udało się doprowadzić do ponownego uruchomienia ważnej linii kolejowej.
W nocy z niedzieli na poniedziałek klika minut po północy po raz pierwszy od niemal dwóch miesięcy po torach między Baden-Baden i Rastatt przejechał pociąg. Utrudnienia na linii z Karlsruhe do Bazyleii trwały od 12 sierpnia. Po zapadnięciu torowiska podczas robót koło Niederbühl od razu wstrzymano tu ruch. Informowaliśmy o tym
tutaj.
W ostatnich tygodniach firmy remontowe prowadziły prace bez przerwy, by jak najszybciej usunąć skutki wypadku: usunięto 300 metrów torów, wylano beton, a na nowo powstałej powierzchni zamontowano nowe tory. Prace udało się zakończyć kilka dni przed terminem (pierwotnie mowa była mowa o 7.10). Dzięki temu pociągi lokalne i dalekobieżne, m.in. z Monachium i Stuttgartu do Strasbourga i Paryża i z Niemiec Zachodnich i Północnych do Bazylei i Zurychu oraz liczne linie towarowe (średnio 200 składów towarowych dziennie) wróciły na swoje trasy. Kolej nie oszacowała jeszcze strat. Wiadomo jednak, że prawnicy Deutsche Bahn i firm budowlanych pracujących na feralnym odcinku prowadzą rozmowy na temat odszkodowań.