Partnerzy serwisu:
Warte uwagi

Paprocki: Strefa zagrożenia

Dalej Wstecz
Data publikacji:
04-08-2012
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
Wojciech Paprocki

Podziel się ze znajomymi:

WARTE UWAGI
Paprocki: Strefa zagrożenia
Nigdy dość ostrzeżeń: „Strzeż się pociągu”. Kolej żelazna niesie zagrożenie dla każdego, kto wkracza na tory bez upewnienia się, czy nie nadjeżdża pociąg, którego nie sposób zatrzymać gwałtownie. W 2012 r. wypada zastanowić się, czy podobnym monstrum jak kolej żelazna nie jest obecnie Państwo, którego zachowanie staje się źródłem śmiertelnego – w rozumieniu ekonomicznym – niebezpieczeństwa.

Mamy przy tym do czynienia z nową formą zagrożenia ze strony Państwa. W przeszłości w Europie przeżywaliśmy wielokrotne dramaty wywołane działaniami wojennymi. Wówczas zagrożenie było fizyczne – miliony ludzi traciły życie w konsekwencji decyzji polityków, którzy okazywali się zbrodniarzami, choć deklarowali w swoich krajach, że są patriotami. Obecne zagrożenie jest innego rodzaju, ale też dotyka podstawowych wartości życia obywateli. Niektóre działania i zaniechania ze strony Państwa doprowadzają zarówno prywatnych pracodawców, jak i pracobiorców (czyli Kowalskiego, Schmidta i Smitha), a także ich rodziny, do utraty dorobku życia.

Do klasyki w ekonomii należy przekonanie, że Państwo może być tym podmiotem, który – zgodnie z teorią keynesizmu – koryguje niedoskonałość mechanizmu rynkowego i działając antycyklicznie, w okresie kryzysu daje impuls łagodzący spadek popytu na rynku, w tym popytu na pracę. Zadaniem Państwa jest więc ograniczanie bezrobocia i związanej z nim powszechnej biedy oraz wspieranie przedsiębiorstw, którym gwałtownie skurczył się portfel zamówień i muszą redukować swój potencjał kadrowy i rzeczowy.

Obserwując w minionych miesiącach wydarzenia w kraju i za granicą trzeba się złapać za głowę. Państwo kierowane przez polityków, a administrowane przez urzędników zamiast wspierać gospodarkę, niszczy ją. Mamy trzy przykłady. W Polsce niektóre przedsiębiorstwa budowlane, które wygrały kilka lat temu przetargi na budowę autostrad, już zbankrutowały lub stoją na krawędzi upadku. We Francji największy producent taboru dla transportu kombinowanego zbankrutował. W Niemczech przedsiębiorstwa produkujące wiatraki wytwarzające energię elektryczną oraz instalujące kolektory słoneczne także bankrutują lub są niepewne dalszej egzystencji. Wypada postawić dramatyczne pytania. Co się dzieje? Dlaczego kontakt z Państwem w tych obszarach, w których powinien być odczuwalny przez gospodarkę jako pozytywny impuls, stał się źródłem zagrożenia?

Instytucja Państwa zawsze służyła podejmowaniu zadań, których uczestnicy rynku nie byli zdolni zrealizować. W nowoczesnej gospodarce, podobnie jak przed wiekami, infrastruktura transportowa jest rozbudowywana i utrzymywana ze środków publicznych. W Polsce doszło do aktu hazardu – Państwo wciągnęło do gry przedsiębiorstwa budowlane, świadomie lub nieświadomie, zmuszając je do rywalizacji według kryterium „kto zaoferuje niższą cenę”. W kontekście ogromnych środków z funduszy europejskich stawka w grze była bardzo wysoka, co przyczyniło się do wykreowania wiary, że „taka szansa się nie powtórzy”. W takich oto okolicznościach wystąpiło zjawisko znane z przeszłości i opisane w ekonomii – wśród chętnych na realizację kontraktów o wielkiej nominalnej wartości pojawiło się wielu gotowych do udziału w „morderczej konkurencji”. Dążąc do wielkiej wygranej, w ogóle nie brali pod uwagę, że mogą stać się wielkimi przegranymi. Nie wiadomo, na co oni wówczas – składając oferty z dumpingowymi cenami i godząc się na zapisy o braku mechanizmu waloryzacji cen w kolejnych latach – liczyli. Być może, że reguły ekonomii w praktyce nie będą zastosowane z żelazną konsekwencją. Znamienne, że nikt ich wówczas nie ostrzegał, jak duże ryzyko podejmują. Swój udział w procesie podejmowania błędnych decyzji mają nie tylko zarządy przedsiębiorstw budowlanych, lecz także członkowie rad nadzorczych. Swych obowiązków nie wypełnili również decydenci z sektora bankowego. Mieli przed oczyma ową złudną wizję, że kontrakt z Państwem, to nie pakt Twardowskiego z Diabłem, a życiowa szansa na zbudowanie fortuny. Być może posłużono się stereotypem przekonującym, że dla biznesu nie ma lepszego zleceniodawcy niż rząd, który korzysta z ogromnej pomocy finansowej UE. Nie poddali więc krytycznej ocenie istniejącego ryzyka po stronie wykonawcy.

Opinia, że urzędnicy w Polsce kilka lat temu nieświadomie podpisywali kontrakty, których realizacja stała się przyczyną upadku przedsiębiorstw budujących autostrady, ma pewne uzasadnienie. Działali zgodnie z prawem o zamówieniach publicznych. Więc można by ten dramatyczny ciąg zdarzeń w Polsce uznać za „wypadek przy pracy”. Jednak zasadne jest postawienie kardynalnych pytań. Czy nie mamy w Europie do czynienia ze strukturalnym problemem zawodności działania Państwa, które podejmuje się realizacji zadań o długim horyzoncie osiągania efektów i wymagających zaangażowania funduszy przekraczających dostępne środki? Czy Państwo nie przecenia zdolności urzędników do zarządzania projektami obciążonymi licznymi ryzykami?

Modalohr to znany na świecie producent taboru dla transportu kombinowanego. Od dziesięcioleci w Europie politycy żarliwie zapewniają, że ograniczanie przewozów ładunków transportem drogowym jest jednym z podstawowych zadań, które ma przyczynić się do zmniejszenia obciążenia środowiska naturalnego, redukcji emisji zanieczyszczeń i CO2 oraz zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Menadżerowie i prywatni właściciele Modalohr naiwnie uwierzyli w te deklaracje. Zainwestowali miliony w rozwój nowych rozwiązań technicznych. A w 2012 r. państwowa francuska kolej SNCF wycofała się ze złożonych zamówień na nowy tabor, bowiem brakuje pieniędzy z budżetu państwowego na finansowanie inwestycji deklarowanych jako priorytetowe. W kasie Modalohr zabrakło pieniędzy i w czerwcu doszło do złożenia wniosku o upadłość.

Podczas Targów WINDFORCE, które odbyły się w czerwcu 2012 r. w Bremie, przedstawiciele przedsiębiorstw budujących wiatraki na wodach przybrzeżnych (Offshore), skarżyli się, że już występujące opóźnienie w tworzeniu sieciowej infrastruktury energetycznej wywołało wydłużenie okresu podłączania nowych generatorów wiatrowych z 36 do 50 miesięcy. Zainwestowane prywatne pieniądze nie przynoszą korzyści przez kolejny rok. Nie ma więc środków na spłatę zaciągniętych kredytów. Ci, którzy uwierzyli w deklaracje polityków, że rozwój energetyki opartej na odnawialnych źródłach będzie mieć absolutny priorytet, w wielu przypadkach zastawili swój cały majątek, aby uzyskać z banków niezbędny kapitał na zrealizowanie projektów inwestycyjnych. I teraz komornicy zajmują i licytują cały dorobek ich życia, a także dorobek ich rodziców i dziadków.
John Maynard Keynes nie przewidział w swojej teorii, że Państwo może działać tak zawodnie, jak pokazuje doświadczenie ostatnich lat.
Kto podejmuje biznes, gdzie jedną ze stron jest Państwo, podejmuje grę, która okazuje się hazardem. Trzeba być świadomym faktu, że obcowanie z Państwem odbywa się w strefie zagrożenia.


Felieton pochodzi z miesięcznika „Rynek Kolejowy” 8-9/2012. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik.

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Ekologiczność kolei to mit

Prawo i polityka

Ekologiczność kolei to mit

jm, Rynek Kolejowy 14 maja 2013

Biedni Amerykanie

Warte uwagi

Biedni Amerykanie

Wojciech Paprocki 29 czerwca 2013

Pęknięta żelazna płyta

Warte uwagi

Pęknięta żelazna płyta

Wojciech Paprocki 02 listopada 2013

Ład i nieład

Warte uwagi

Ład i nieład

Wojciech Paprocki 11 listopada 2013

Paprocki: Likwidacja resortu transportu to krótkowzroczna decyzja

Kadry

Paprocki: Likwidacja resortu transportu to krótkowzroczna decyzja

Agencja Informacyjna Newseria 22 listopada 2013

Zobacz również:

Ekologiczność kolei to mit

Prawo i polityka

Ekologiczność kolei to mit

jm, Rynek Kolejowy 14 maja 2013

Biedni Amerykanie

Warte uwagi

Biedni Amerykanie

Wojciech Paprocki 29 czerwca 2013

Pęknięta żelazna płyta

Warte uwagi

Pęknięta żelazna płyta

Wojciech Paprocki 02 listopada 2013

Ład i nieład

Warte uwagi

Ład i nieład

Wojciech Paprocki 11 listopada 2013

Paprocki: Likwidacja resortu transportu to krótkowzroczna decyzja

Kadry

Paprocki: Likwidacja resortu transportu to krótkowzroczna decyzja

Agencja Informacyjna Newseria 22 listopada 2013

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5