- Pokutujemy z powodu decyzji Unii Europejskiej, która zapadła 20 lat temu i zdecydowała o oddzieleniu przewoźników od operatorów - mówił dziś w Katowicach profesor Wojciech Paprocki.
- Chyba wszyscy mamy wrażenie, że kolej w Polsce funkcjonuje fatalnie, a jednocześnie zauważamy, że przewoźnicy towarowi radzą sobie całkiem dobrze - mówił profesor Wojciech Paprocki podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Jeśli mowa o Białej Księdze, to jest porażka intelektualna autorów. Po raz kolejny zakładają oni osiągnięcie celów, które w Europie są niemożliwe do osiągnięcia., Przykładem jest to, że rola kolei miała wzrastać, a się zmniejsza. Nie tylko Unia ma w tej kwestii skrzywioną optykę. Również Szwajcaria musiała ostatnio przyznać, że jej założenie wzrostu przewozów koleją okazało się nierealne dlatego, że ruch samochodowy na określonym poziomie jest konieczny dla funkcjonowania gospodarki. Taka jest prawda - stwierdził profesor Paprocki.
- Zawsze patrzymy na Niemcy, ale spójrzmy bardziej krytycznie na potężnego sąsiada. Tam od wielu lat w gospodarce przeważa ideologia nad ekonomią. Nie odczuwają tego, bo są tak bogaci, ale to już widać. Poza tym Niemcy mogą wydawać pieniądze, bo je mają. Polska, a szczególnie kolej w Polsce, nigdy tych pieniędzy nie miała. Przewoźnicy musieli sobie radzić w trudnych warunkach. I kiedy na polską kolej nakierował się walec z napisem DB Schenker, to umiał tylko wydawać pieniądze, a nie funkcjonować w lokalnych warunkach - zauważył Wojciech Paprocki.
- Zastanówmy się czym jest kolej. Jest pomysłem XIX wieku, który pasuje do tamtej gospodarki. Nie może zwiększyć swojego udziału dlatego, że może obsługiwać tylko określone grupy towarów. Pewnym wyjątkiem są tu samochody osobowe, ale tylko dlatego, że ich produkcja liczona jest w pociągach dziennie. Mamy w Polsce firmy, które ładują 40 do 60 ciężarówek dziennie. Ktoś powie: To jest pociąg! Tak, ale, one są skierowane do różnych krajów. Do obsługi takiego ruchu potrzeba by powrotu do przewozów wagonowych. One w latach 60-tych i 70-tych funkcjonowały. Dziś, przewoźnicy towarowi robią to taniej i sprawniej - zauważył Paprocki.
- Cały czas męczymy się ze złym stanem infrastruktury, i dotyczy to nie tylko Polski. Pokutujemy z powodu decyzji UE, która zapadła 20 lat temu i zdecydowała o oddzieleniu przewoźników od operatorów . Mamy hipokryzję europejską, gdzie wymuszono oddzielenie przewoźników od zarządców infrastruktury wszędzie z wyjątkiem Francji i Niemiec. Ewidentna jest podwójna moralność w biznesie i polityce dotyczącej kolei - mówił profesor Paprocki.
- Nie tylko my nie radzimy sobie z utrzymaniem, to po oddzieleniu zarządców dotyczy akurat całej Europy, ale oprócz tego w Polsce oddajemy decyzje związane z koleją w ręce osób, które są z łapanki wsadzane do okrąglaka - podkreślił Paprocki dodając, że na kongresie nie ma ani przedstawicieli zarządcy infrastruktury, ani polityków, co jest znamienne. Szczególnie ci ostatni powinni według niego wziąć się do roboty - Kolej tego potrzebuje - zakończył.
Zapisz się do newslettera:
