Jak informuje dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung, w sierpniu tylko 76,3% pociągów dalekobieżnych w Niemczech dojechało punktualnie (czyli najpóźniej 6 minut po czasie rozkładowym) do celu.
W lipcu współczynnik wynosił 76,5%, w maju 77,2%. Wcześniej było to nawet 81%, a w zimowym lutym nawet 86,4%. Roczna średnia za 2016 to 78,9%, przypomina gazeta, czyli poniżej 80% jak zakładała strategia przewoźnika, mimo że nie było strajków czy kumulacji niekorzystnych warunków atmosferycznych.
O tym, że nie będzie łatwo osiągnąć cel, było wiadomo od dawna. Latem równocześnie prowadzono prace torowe w średnio 1000 miejscach, również
zamknięcie trasy w Rastatt, na jednej z najważniejszych osi komunikacyjnych w kraju nie przyczyniło się do poprawy statystyk.
Drobnym pocieszeniem pozostaje fakt, że w przypadku pociągów regionalnych i lokalnych aż 94% składów dotarło w sierpniu punktualnie do celu.