Dużym wyzwaniem dla Przewozów Regionalnych wciąż pozostaje kwestia odnowy taboru. – Połączenie planów naszych i marszałków daje szansę, że w ciągu tych pięciu najbliższych lat oferta taborowa będzie bardzo dobra – mówi Krzysztof Mamiński, szef Przewozów Regionalnych, który uczestniczył w Kongresie Kolejowym.
W tej chwili udział Przewozów Regionalnych w przewozach pasażerskich wynosi ok. 27%. –PR to największy przewoźnik pasażerski w Polsce. Dziś, jutro, pojutrze i w każdej perspektywie. Celem naszym jest co najmniej utrzymać tę pozycję i zwiększać skalę przewozów pasażerów rok do roku. Będzie to jednak zależało od naszego klienta, który będzie wybierać naszą ofertę, jeśli będzie ona atrakcyjna – podkreśla Krzysztof Mamiński, szef Przewozów Regionalnych.
Jedną z głównych rzeczy, którą pasażer zauważa i docenia, wybierając kolej, to nowy tabor. Zdają sobie z tego sprawę Przewozy Regionalne. – Ostatni okres dla spółki PR jest zarazem trudny, jak i bardzo szczęśliwy. Udało nam się odzyskać wiarygodność na rynkach finansowych – nie dlatego, że się komuś podobamy, tylko dlatego, że złożyliśmy ofertę, która zyskała akceptację – mówi Mamiński. Przewoźnik otrzymał od konsorcjum trzech banków kwotę 629 mln zł na inwestycje taborowe. – Chcemy zrealizować największy program taborowy w tej spółce. Nie spełni to jednak w pełni oczekiwań nas, jak i przede wszystkim naszych klientów – nie ukrywa Mamiński.
Już teraz poczyniono już pewne inwestycje. – Jesteśmy po rozstrzygnięciu trzech przetargów, które pozwolą w 2017 r. dostarczyć naszym klientom ok. 50 zmodernizowanych i nowych pojazdów trakcyjnych – przypomina Krzysztof Mamiński. – Mam nadzieję, że poza tymi procedurami, które się odbyły, również w roku 2017 r. będziemy mogli myśleć o kolejnych zakupach lub innych sposobie dostarczania nowego bądź zmodernizowanego taboru dla naszych klientów. Nie jest to, co nas zadowala – dodaje Mamiński.
W związku z udzieloną pomocą publiczną PR wiążą pewne ograniczenia w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. – Do końca 2018 r. nie możemy aplikować o środki unijne. Jeśli potraktować te 629 mln zł jako wkład własny to moglibyśmy uzyskać kwotę 4 mld zł i mówić wtedy o wymianie tych wszystkich ezt-ów, które są własnością naszej firmy w okresie 2-3 lat – mówi Krzysztof Mamiński.
Po upływie tego okresu ograniczającego spółka chce jednak ze środków unijnych skorzystać. – Przygotowujemy się do perspektywy trzech lat 2019-2021. Wtedy zmodernizować albo kupić co najmniej 250 ezt-ów – zapowiada prezes PR. Przypomina też o planach zakupowych samorządy wojewódzkie. – To także tabor kupowany przez marszałków i nam użyczany stanowi o zmianie oferty jakościowej naszej spółki. Połączenie tych dwóch elementów daje szansę, że w ciągu tych pięciu najbliższych lat oferta taborowa będzie bardzo dobra – podkreśla Mamiński.
Prezes zapowiada też powrót na dworce. – Cieszymy się z modernizowanych dworców. Chcemy wrócić na dworce jako przewoźnik sprzedający bilety. Już za kilka miesięcy będzie to widoczne. PR pod nową marką konsumencką wróci w formule franczyzowej do sprzedaży biletów na dworcach. To będzie jeden z kanałów sprzedaży biletów – mówi Krzysztof Mamiński. Jak pisaliśmy,
nowa nazwa to Polregio.