Przebudowa linii kolejowej nr 7, a co za tym idzie wstrzymanie ruchu kolejowego między Garwolinem a Dęblinem i Puławami a Lublinem, ma rozpocząć się już za niespełna 3 miesiące. Na czas inwestycji pociągi zostaną skierowane na linie objazdowe. PKP Polskie Linie Kolejowe zapewniają, że podjęły działania na rzecz zapewnienia sprawnych i bezpiecznych przewozów na „trasach zastępczych”.
Trasy objazdowe
Początek modernizacji linii kolejowej nr 7 na odcinku między Otwockiem a Lublinem będzie skutkował jej okresowym zamknięciem. W tym czasie ruch kolejowy mają przejąć linie objazdowe – głównie ciągi komunikacyjne Lublin – Parczew – Łuków oraz Rejowiec – Zwierzyniec Towarowy – Stalowa Wola Południe, które obecnie są przygotowywane do przejęcia wzmożonego ruchu kolejowego. Są to linie kolejowe jednotorowe, które dość łatwo mogą zostać zablokowane (awaria taboru, wypadek lub kolizja na przejeździe kolejowo-drogowym lub „dzikim przejściu”, najechanie na dzikie zwierzę, dewastacja infrastruktury itp.). Ponadto na tych trasach, zwłaszcza linii nr 30, przez lata nie był prowadzony intensywny ruch kolejowy, a odcinka Parczew – Łuków praktycznie nie użytkowano. W dodatku, w wyniku prac rewitalizacyjnych, pociągi przyspieszą, co nierzadko przy niefrasobliwym postępowaniu użytkowników dróg i pieszych może przyczynić się do niebezpiecznych zdarzeń, jeśli do których dojdzie ruch kolejowy może być wstrzymany na długie godziny. Wydaje się zatem, że z uwagi na znaczenie tras objazdowych dla ruchu kolejowego niezbędne jest podjęcie szczególnych działań, aby lubelskie, tymczasowe „kolejowe okna na świat” były stale „otwarte”.
Bezpieczeństwo to priorytet zarządcy linii
Jak zapewnia Łukasz Kwasiborski z Wydziały prasowego Centrali PKP PLK, do zapewnienia bezpieczeństwa spółka podchodzi bardzo poważnie. – Priorytetem PLK jest bezpieczeństwo pasażerów pociągów oraz kierowców przekraczających tory na przejazdach kolejowo-drogowych. PLK zaplanowały działania, które pozwolą na bezproblemowe prowadzenie ruchu pociągów w ramach trasy objazdowej. Zapewniona będzie m.in. lokomotywa osłonowa, której postój ustalono w Lublinie. Dyżurne służby techniczne będą stale monitorować sytuację na linii nr 30 i w razie potrzeby natychmiast interweniować. W całodobowej gotowości będą tzw. zespoły grupy awaryjnej, w skład których wchodzić będą specjaliści poszczególnych branż. Pociągi ratownicze będą stacjonowały w Lublinie i w Siedlcach – informuje przedstawiciel zarządcy narodowej sieci linii kolejowych.
Jak podkreśla udzielający informacji „Rynkowi Kolejowemu”, PLK szeroko współpracuje ze społecznościami lokalnymi przed uruchomieniem szybkich pociągów na linii nr 30, w szczególności na odcinku Łuków – Parczew – Lubartów. – Podczas komisji terenowych dotyczących m.in. zmiany kategorii przejazdów kolejowo–drogowych podstawą działań PLK był głos okolicznych mieszkańców i władz samorządowych. Zostali oni szczegółowo poinformowani o tym, jak będzie wyglądał ruch kolejowy na linii. W miejscach zlikwidowanych przepraw wjazd na tor będzie zabezpieczony barierami. Mając na uwadze potrzeby mieszkańców PLK postanowiły również wybudować kładkę pieszo–rowerową nad torami w Lubartowie. Stanie ona w miejscu, w którym tory są często przekraczane nielegalnie – podkreśla Łukasz Kwasiborski.
Mimo podjętych działań, z uwagi na przywrócenie po kilkunastu latach intensywnego ruchu kolejowego między Łukowem a Parczewem, wydaje się, że zasadne oznakowanie miejsc przekraczania torów, zarówno legalnych, jak i „dzikich”, w sposób szczególny. Mogły by to być specjalne oznakowanie (tablice) z informacją o reaktywacji intensywnego ruchu kolejowego z dopuszczalną prędkością pociągów, która ma dochodzić do 120 km/h. W odpowiedzi uzyskaliśmy od zarządcy linii kolejowych zapewnienie, że przejazdy będą osygnalizowane i oznakowane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury i Rozwoju oraz ze wszelkimi normami bezpieczeństwa.
Odpowiednie informacje trafiają do właściwych służb
Szczególne znaczenie tras objazdowych dla utrzymania komunikacji kolejowej Lubelszczyzny z resztą kraju wskazują na potrzebę podjęcia szczególnych działań w zakresie współpracy z innymi instytucjami publicznymi i podmiotami gospodarczymi. Zasadne wydaje się wyposażenie w wiedzę o przebiegu linii kolejowej organów ścigania, aby w razie niekorzystnych zdarzeń czas ich oczekiwania na przyjazd ograniczyć do minimum. Być może wskazane byłoby zawiązanie stałej współpracy z przewoźnikami drogowymi w celu zapewnienia sprawnej organizacji komunikacji zastępczej w przypadku nieprzejezdności linii objazdowej.
Jak zapewnia przedstawiciel PLK, pewne działania w tym zakresie zostały już podjęte. – Podjęliśmy już współpracę m.in. z Policją, której przedstawiciele brali udział we wszystkich komisjach terenowych na linii nr 30. Funkcjonariusze z Lublina i miejscowości znajdujących się w okolicy linii kolejowej bardzo dobrze znają charakterystykę i przebieg linii. Służby Straży Ochrony Kolei również posiadają stosowną wiedzę i znajomość linii nr 30. Ponadto przed zakończeniem modernizacji linii oficjalnie powiadomimy wszystkie samorządy o wznowieniu regularnego ruchu kolejowego. Przekażemy im lokalizacje wszystkich przejazdów kolejowo-drogowych wraz z opisem ich charakterystyki i i określeniem kategorii bezpieczeństwa – kończy Łukasz Kwasiborski.