Łódzka Kolej Aglomeracyjna ma ciekawy pomysł na usprawnienie komunikacji kolejowej w kraju. Chodzi o to, żeby pociąg, który przyjedzie za wcześnie na stację nie czekał na niej, jeżeli nie chcą do niego wsiąść kolejni pasażerowie. Takie rozwiązanie, stosowane na końcówkach tras, funkcjonuje w Czechach.
Z inicjatywą wyszła spółka Łódzka Kolej Aglomeracyjna, której prezes Janusz Malinowski skierował na piśmie do PKP PLK propozycję wprowadzenia postojów tylko dla wysiadających. Przewoźnik uzasadnia taki pomysł zyskiem czasowym dla pasażerów zmierzających do stacji końcowej. – W praktyce nie podawano by do informacji publicznej danych dotyczących odjazdu pociągu z takiej stacji, co w przypadku wcześniejszego przyjazdu pociągu do wskazanych stacji mogłoby umożliwić wcześniejszy odjazd i w efekcie wcześniejszy przyjazd do głównych stacji w obszarze danej aglomeracji – czytamy w dokumencie.
Szybciej na końcówkach
Przykładem realizacji takiego pomysłu może być sprinter ŁKA z Łodzi Fabrycznej do Warszawy Wschodniej. Jeśli przyjedzie on na stację Warszawa Centralna pięć minut przed czasem, czeka on dodatkowe pięć minut na stacji. To powoduje, że czas tracą pasażerowie jadący do Warszawy Wschodniej. Gdyby wyprawić pociąg przed czasem, pasażerowie byliby u celu kilka minut wcześniej. Żeby było to możliwe, należałoby jednak upewnić się, że do pociągu nikt nie chce wsiąść – dlatego potrzebne byłoby oznaczenie przystanku jako "tylko dla wysiadających".
To ciekawe rozwiązanie, bo przykładowo do Warszawy Zachodniej pociągi incydentalnie docierają nawet kilkanaście (lub i kilkadziesiąt) minut przed czasem – szczególnie w czasie realizacji intensywnych prac torowych. Z drugiej strony, pasażerowie chcący podróżować po Warszawie raczej rzadko wybierają akurat połączenia łódzkiego przewoźnika, mając do dyspozycji szereg pociągów SKM i KM.
Rozwiązania nie testował wprawdzie do tej pory żaden polski przewoźnik, ale jest ono stosowane w Czechach, w połączeniach dalekobieżnych. W rozkładach jazdy przystanki dla wysiadających mają wyznaczoną tylko godzinę przyjazdu pociągu, a odjazdu – nie.
Potrzeba zmian technicznych
Przedstawiciele ŁKA precyzują, że taka innowacja wymagałaby od PKP PLK wprowadzenia zmian technicznych – między innymi – w systemie dynamicznej informacji pasażerskiej, a także wydania stosownych instrukcji pracownikom. – Dyżurny ruchu mógłby wówczas odprawić pociąg przed planowanym czasem odjazdu – zaznaczają. Przewoźnik oczekuje od zarządcy infrastruktury także określenia uwarunkowań formalnych.
Jak czytamy w piśmie, zdaniem ŁKA nie należy określać z góry zamkniętego katalogu stacji, na których wprowadzenie postojów tylko dla wysiadających byłoby możliwe. – Uważamy, że każdy przewoźnik powinien definiować swoje potrzeby w tym zakresie, oznaczając stosownie postój w zamówieniu – napisano w liście. ŁKA zgłosiła już temat do omówienia podczas marcowego posiedzenia Rady Przewoźników. Można się spodziewać, że rozwiązanie mogłoby znaleźć szerokie zastosowanie w przewozach dalekobieżnych, prowadzonych równolegle do algomeracyjnych, czyli np. w Trójmieście.