Dzięki przejęciu udziałów w Nasycalni Podkładów w Pludrach Kolejowe Zakłady Nawierzchniowe „Bieżanów”, które już łączą funkcje producenta nawierzchni stalowej oraz wykonawcy robót torowych z jednego z największych w Polsce producentów rozjazdów kolejowych stały się czołowym producentem podkładów drewnianych.
– Chcemy świadczyć kompleksowe usługi dla wszystkich podmiotów na rynku kolejowym – zapowiada Ryszard Leszczyński, prezes KZN „Bieżanów” i podkreśla, że kierowana przez niego firma jest jedynym przedsiębiorstwem wykonującym remonty torów, która ma oparcie w produkcji nawierzchni i podkładów. Krakowskie zakłady zainwestowały bowiem nie tylko w oddział wykonawczy, ale przejęły dwie spółki produkujące podkłady drewniane: Nasycalnię Podkładów w Czeremsze oraz Nasycalnię Podkładów w Pludrach. Ryszard Leszczyński przyznaje, że KZN były za słabe, kiedy przejmowano Wytwórnię Podkładów Strunobetonowych w Suwałkach. Przekonuje jednak, że rynek podkładów wykonanych z drewna może być równie atrakcyjny. – Nie ma takiej możliwości, żeby przejść całkowicie z podkładów drewnianych na strunobetonowe – zaznacza szef bieżanowskich zakładów. Jego zdaniem w pewnych sytuacjach drewno ma dużą przewagę nad betonem. – Drewniany podkład jest bardziej elastyczny, a pod względem wytrzymałości porównywalny ze strunobetonowym, jeżeli jest dobrze nasycony. W Szwajcarii bardzo rzadko stosuje się podkłady betonowe – podkreśla. Zauważa też, że 90 proc. rozjazdów jest montowana na podrozjazdnicach wykonanych z drewna, nawet na liniach o bardzo dużym natężeniu. – Mamy udziały w spółce niemieckiej, która zajmuje na tamtejszym rynku obsługą zakładów przemysłowych. 100 proc. rozjazdów wykonuje na dębie – tłumaczy.
Przygotowując się do zwiększonego zapotrzebowania na swoje produkty i usługi krakowska spółka rozpoczęła program inwestycyjny, który wykracza poza zakup kolejnych firm. W bieżanowskich halach trwa wymiana parku maszynowego. – Niedawno za 6 mln zł zakupiliśmy nowoczesną frezarkę, która będzie miała znacznie większa wydajność niż stosowane do tej pory. W najbliższych latach planujemy wymianę całego parku maszynowego – zapowiada Ryszard Leszczyński. Inwestycje obejmą również obie należące do KZN „Bieżanów” nasycalnie. Ważnym elementem unowocześniania krakowskiej spółki są także inwestycje w jakość i innowacje. Jakość produktów i usług z Bieżanowa potwierdziło uzyskanie standardu IRIS. – Różnica między ISO a IRIS jest taka, że w ten pierwszy standard wymaga odpowiedzialności producenta za produkt lub usługę do momentu zakończenia gwarancji, a ten drugi do końca świata. My nie pytamy, czy nasz produkt został wyprodukowany 5, 10 czy 15 lat temu. Klient zawsze ma prawo się do nas zwrócić w razie jakiś kłopotów – wyjaśnia szef KZN. O innowacyjności wyrobów fabryki z podkrakowskiego Bieżanowa świadczy choćby laur w tegorocznej edycji konkursu „Innowator Małopolski” w kategorii średnie przedsiębiorstwo. Spółka otrzymała go za kompleksową technologię wytwarzania metodą odlewniczą monoblokowych krzyżownic oraz innych elementów do rozjazdów szynowych nowego rodzaju ze staliwa o strukturze bainitycznej. – Jako pierwsi wyprodukowaliśmy krzyżownice z bainitu. Ma on tę przewagę nad stosowanym do tej pory do produkcji tego elementu rozjazdu kolejowego aluminium, że bardzo dobrze spawa się ze stalą. Pierwsze testy przez nas przeprowadzone to potwierdziły – powiedział prezes krakowskiej spółki.
Całość artykułu dostępna w najnowszym numerze "Rynku Kolejowego". Zachęcamy do prenumeraty i zakupu w Empikach