Koleje Czeskie pod kontrolą urzędu ds. konkurencji

Celem przeszukania było odnalezienie dokumentów, które mogłyby potwierdzić, że České dráhy wykorzystywały swojej dominującej pozycji na rynku w celu ograniczenia konkurencji. Konflikt wybuchł bezpośrednio przed uruchomieniem pierwszych połączeń przez RegioJet, kiedy to ČD obniżyły ceny biletów wyłącznie w relacji Praga-Ostrawa (z 438 koron na 290 koron), poprzez co, zdaniem RegioJet i LeoExpress, wprowadziły zakazane ceny dumpingowe.

České dráhy zaakceptowały niekorzystny dla siebie wynik arbitrażu w wieloletnim sporze z firmą Škoda Transportation o spóźnioną dostawę 20 lokomotyw. Przewoźnik dopłacił pozostałe 753 mln koron z zasądzonego 1,2 mld koron. Konflikt między przewoźnikiem a producentem dotyczył dostawy 20 trójsystemowych lokomotyw serii 380 za 2,7 mld koron. Pojazdy miały dostać dostarczone już w 2009 roku, jednakże pierwszy z nich przewoźnik otrzymał dopiero w 2013 roku. W związku z ponad 4-letnim opóźnieniem ČD jednostronnie naliczyły 1 mld koron kary, z czym nie zgodził się producent, argumentując, że późna dostawa była efektem zmian w zamówieniu i w przepisach (normy techniczne TSI). W listopadzie 2015 sąd przy Izbie Gospodarczej i Rolnej nakazał ČD zapłacenie pozostającej ceny kupna skorygowanej o inflację.

České dráhy ogłosiły przetarg na wynajem 10 nowoczesnych trójsystemowych lokomotyw osiągających prędkość do 200 km/h. Na wynajem na 10-letni okres przewoźnik planuje przeznaczyć 1,3 mld koron. W cenie tej zawarty mają być wszelkie usługi, w tym serwis. Lokomotywy zostaną przeznaczone głownie do obsługi trasy pomiędzy Pragą a Hamburgiem, ale także innych relacji, w tym Praga-Czeskie Budziejowice-Linz. Konieczność wynajmu lokomotyw jest jednym z efektów opisanego wyżej sporu między ČD a firmą Škoda Transportation – dostarczone przez producenta pojazdy (zmodyfikowane w wyniku zmiany norm technicznych) nie posiadają pełnej homologacji na tory niemieckie i austriackie.

Przebiegający właśnie proces zmiany struktury właścicielskiej 1500 dworców i obiektów dworcowych ma nieoczekiwaną kontynuację. Transakcja o wartości 3,3 mld koro miała sprawić, iż České dráhy staną się wyłącznie przewoźnikiem a nie jednocześnie właścicielem infrastruktury. Jak się okazało, do majątku SŽDC (odpowiednik PKP PLK) w wyniku transakcji nie trafią perony pierwsze zakupionych dworców. Zarządca infrastruktury będzie zmuszony do ich zakupu oddzielnie – przewiduje się, iż nastąpi to w 2017 roku za kwotę 1,4 mld koron. Co więcej w majątku ČD pozostają jeszcze działki pod torami...

České dráhy odnotowały w 2015 roku stratę w wysokości 1,38 mld koron. Dla porównania w 2014 roku przewoźnik zarobił 156 mln koron. Na niekorzystny wynik finansowy duży wpływ miał wspomniany wyżej przegrany arbitraż z producentem lokomotyw Škoda Transportation oraz dodatkowe koszty związane z remontami wykonywanymi przez zarządcę infrastruktury. Obroty przewoźnika wyniosły 33 mld koron. Spółka córka, ČD Cargo, przyniosła zysk w wysokości 480 mln koron, jednak jest on prawie o połowę niższy niż zysk w roku 2014.